Przedstawiciele 19 krajów Ameryki Łacińskiej oraz trzech europejskich - Hiszpanii, Portugalii i Andory, wśród których było 18 szefów państw i rządów, opowiedziało się za reformą międzynarodowych instytucji finansowych na czele z MFW, które nie okazały się skutecznym instrumentem zapobiegania kryzysom.

Prezydent Chile, socjalistka Michelle Bachelet i prezydent Brazylii, Luiz Inacio Lula da Silva podkreślali, że "wschodzące gospodarki" powinny mieć więcej do powiedzenia w tych instytucjach i powinny być w nich lepiej reprezentowane.

Propozycję "nowej architektury finansowej" dla Ameryki Łacińskiej i ewentualnego wprowadzenia wspólnej waluty latynoamerykańskiej przedstawił lewicowy prezydent Ekwadoru Rafael Correa.

Rozszerzenia się stref skrajnej nędzy w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach w wyniku światowego kryzysu finansowego obawia się prezydent Meksyku Felipe Calderon. Ostrzegał: "W ciągu najbliższego roku mogą nam przybyć miliony nędzarzy".

Reklama

Jedną z rezerw regionu w obliczu nowych zagrożeń gospodarczych jest zredukowanie wydatków wojskowych Ameryki Łacińskiej. "Wydajemy co roku na broń i żołnierzy 40 miliardów dolarów, podczas gdy nasza młodzież nie ma wstępu do klas szkolnych" - powiedział prezydent Kostaryki Oscar Arias.

AL, PAP/EFE,AFP