Koncerny naftowe Exxon Mobil i Chevron wiodły prym wśród 40 producentów energii notowanych na Standard & Poor's 500 Index, gdyż ceny ropy odbiły wreszcie po najniższych w ostatnich 21 miesiącach.

Akcje Exxon Mobil zyskały ponad 5 proc., a Chevronu nawet 7 proc. Cena baryłki ropy skoczyła bowiem o 4,9 proc., gdy rząd USA poinformował, iż zapasy paliw są mniejsze od spodziewanych, a niektóre rafinerie wstrzymały produkcję.

Z kolei akcje firmy CB Richard Ellis, największego na świecie operatora nieruchomości komercyjnych, zyskały aż 45 proc., po tym jak sprzedał z powodzeniem na rynku pakiet 50 mln sztuk nowych akcji.

W tej beczce miodu znalazło się jednak trochę dziegciu. Akcje Della, drugiego na świecie producenta komputerów osobistych, straciły np. 7 proc., ponieważ analitycy Goldman Sachs zarekomendowali je jako „sprzedawaj” z powodu słabnącego popytu na wyroby.

Reklama

Wskaźnik S&P 500 Index zyskał aż 6,92 proc. do 911,27 pkt, odrabiając wcześniejszy spadek o 3,9 proc. Z kolei indeks Dow Jones Industrial Average wzrósł o 6,67 proc. do 8835,25 pkt. Wskaźnik Nasdaq Composite Index wzrósł o 6,50 proc. do 1596,70 pkt, a indeks Russel 2000 nawet o 7,81 proc. do 488,15 pkt.

Na 11 spółek, które zyskiwały przypadały tylko dwie, które traciły. O nerwowości giełdy najlepiej świadczy fakt, że indeks S&P 500 wahał się między spadkami a zwyżkami aż 38 razy.

- Jest to naprawdę najlepsza okazja do zakupów, jaką widzę od dłuższego czasu. Dotychczas bowiem niepewność oraz spadki szokowały ludzi i zniechęcały ich do kupowania - mówi Robert Schaeffer, manager ds. funduszy w firmie Becker Capital Management w Portland, stan Oregon, która zarządza 2 mld dolarów kapitału.

Dlatego zwolennicy okazji dziś szaleli w Nowym Jorku, a maklerzy zacierali ręce. Wcześniejsze spadki tłumaczy informacja ministerstwa pracy, że wnioski o status bezrobotnego złożyło kolejne 32 tys. osób, a liczba nowych bezrobotnych przekroczyła 516 tys. bijąc rekord z 1983 r.

Na świecie wyparowało w br. z rynku akcji 29 bilionów dolarów, a wskaźnik S&P stracił 44 proc. wartości. Straty banków i instytucji finansowych z racji złych kredytów przekroczyły już 950 mld dolarów. Dlatego OECD drugi raz obniżyła prognozy wzrostu i wezwał rządy do energicznej walki z recesją.