"W tej chwili jest zbyt mało funduszy na adaptacje. Program rozwoju ONZ szacuje, że do 2050 r. potrzebnych będzie 86 miliardów rocznie, a jak nic się nie zmieni, potrzebne będą setki miliardów dolarów. Wiemy, że potrzeba dużo więcej i łatwiej przewidywalnych źródeł finansowania niż te, które są dostępne teraz. Potrzebny też jest sprawiedliwy sposób dysponowania tymi finansami" - powiedział de Boer w piątek podczas konferencji prasowej w Poznaniu.

Ramy dla nowego sposobu finansowania walki ze zmianami klimatycznymi, według de Boera, zostaną opracowane w Kopenhadze w 2009 roku. Podczas poznańskich obrad doszło do zbliżenia stanowisk negocjacyjnych w kwestii zbierania funduszy i ich rozdysponowania. "Większość rozwijających się krajów uważa, że finanse publiczne powinny być zbierane i zarządzane pod kontrolą państw stron konwencji. I Fundusz Adaptacyjny jest tutaj dobrym przykładem" - dodał de Boer.

Podstawowym źródłem nowych finansów powinny być dobrowolne wpłaty państw stron konwencji klimatycznej oraz pieniądze pochodzące od firm prywatnych. "Musi być odpowiedni mix finansowania publicznego i prywatnego. Jest to klucz do sukcesu. Finanse publiczne są potrzebne w szczególności do prowadzenia badań nad nowymi technologiami" - dodał de Boer.

Wstępnie uczestnicy poznańskiej konferencji zgodzili się na to, aby sposób wydawania pieniędzy był demokratyczny, czyli aby decyzje należały do większości krajów rozwijających się" - powiedział.

Reklama

Podczas poznańskiego szczytu zostaną wybrane optymalne sposoby finansowania. Jednym z ważniejszych sposobów może być opodatkowanie handlu pozwoleniami na emisje CO2. "Im większe będą plany ograniczenia emisji w krajach rozwiniętych, tym więcej pieniędzy trafi na walkę ze zmianami klimatu" - wyliczał de Boer.

Kluczową sprawą w redukcji emisji CO2 będzie też zmiana technologiczna w gospodarkach państw rozwiniętych, czyli wprowadzenie gospodarki niskowęglowej. "Rządy krajów rozwiniętych muszą prowadzić taką politykę, aby zachęcać do inwestowania w nowoczesne proekologiczne technologie" - powiedział de Boer. Sekretariat konferencji podał też szacunki, w jaki sposób mogą wzrosnąć fundusze na walkę ze zmianami klimatu.

Z obecnie istniejącego Mechanizmu Czystego Rozwoju ONZ spodziewa się od 10,5 do 36,6 miliarda dolarów. Według wstępnych deklaracji pochodzących z kilku krajów - z podatków i handlu emisjami może wpłynąć do funduszu od 61 do 118 miliardów dolarów rocznie. Tymczasem kraje rozwijające się z Grupy 77 i Chiny szacują, że ich potrzeby finansowe będą wynosiły od 201 do 402 miliardów dolarów rocznie.