Do dużych redukcji stóp dojdzie - ich zdaniem - również na Węgrzech i w Czechach.

W swoim cotygodniowym komentarzu wskazali w uzasadnieniu na osłabienie aktywności przemysłu w krajach Europy Centralnej, agresywne obniżki podstawowych stóp procentowych w krajach Europy Zachodniej oraz wciąż stosunkowo wysoki kurs złotego, korony i forinta.

Innym argumentem przemawiającym za redukcją podstawowych stóp jest obniżka cen importowanych surowców oraz spadek inflacji, choć w przypadku Polski hamulcem dla głębszego spadku inflacji okażą się spodziewane w najbliższym roku zwyżki cen energii.

Analitycy przewidują, że inflacja w Polsce powróci do pasma wahań NBP 1,5-3,5 proc. do połowy 2009 r.

Reklama

Większość obniżek stóp, w ocenie JP Morgan, nastąpi w pierwszym półroczu 2009 r. Po tym okresie tempo obniżek zwolni, ponieważ w niektórych krajach wyraźniej dadzą o sobie znać skutki osłabienia walut.

Prognozy banku zakładają, iż ujemne saldo na rachunku obrotów bieżących bilansu płatniczego w ujęciu 12 miesięcznym do końca października wyniesie 5,2 proc. PKB, a jego poziom nie zmieni się zasadniczo w porównaniu z wrześniem.

Poziom inflacji za listopad przewidują na poziomie 3,7 proc. rok do roku wobec 4,2 proc. rok do roku w październiku, zaś inflację w przemyśle na 2,2 proc. rok do roku wobec 2,4 proc. rok do roku w październiku.

Wzrost poziomu płac nominalnych w listopadzie sięgnie - ich zdaniem - 8,5 proc. w ujęciu rocznym, zaś produkcja przemysłowa będzie w listopadzie niższa o 6,0 proc. rok do roku wobec wzrostu o 0,2 proc. rok do roku w październiku.