Jeden z głównych doradców ministra środowiska Macieja Nowickiego, Wojciech Ponikiewski przyznał, że za postęp negocjacji w pierwszym tygodniu uważa ustalenia poszczególnych grup roboczych, m.in. pracujących nad Mechanizmem Czystego Rozwoju (ang. Clean Development Mechanism - CDM), Funduszem Adaptacyjnym i przeglądem Protokołu z Kioto.

Prowadzone są także pierwsze ustalenia na temat planu pracy nad nowym porozumieniem w 2009 r. Na razie mają one głównie charakter techniczny. W czasie obrad pojawił się wątek integrowania interesów państw, których gospodarka opiera się na węglu - m.in. poprzez ideę utworzenia Funduszu Węglowego. Na razie jest to jednak propozycja wymagająca doprecyzowania.
Niektóre kraje (m.in. Szwajcaria i Korea Płd), nieobjęte do tej pory limitami redukcji emisji gazów cieplarnianych, wyrażają chęć dobrowolnych ograniczeń. Zapowiadają też podanie konkretnych liczb w najbliższym czasie. Przedstawiciele Gabonu wyrazili przekonanie, że wspólna wizja powinna obejmować wszystkich, na sprawiedliwych zasadach. To ważna deklaracja jednego z krajów afrykańskich, która jest nadzieją na zmianę dotychczasowej strategii niepodejmowania zobowiązań przez kraje rozwijające się.

Globalny monitoring

Przedmiotem zainteresowania delegatów były także: mitygacja, czyli redukcja CO2 oraz rozpoznanie, które kraje mają tzw. "potencjał redukcyjny", czyli są gotowe, by przyjąć na siebie konkretne zobowiązania w tym zakresie.

Reklama

Kolejny wątek to dyskusje na temat zasad uruchamiania Funduszu Adaptacyjnego, który ma pomóc krajom rozwijającym się w przystosowaniu do już następujących zmian klimatu. Kraje te domagają się bezpośredniego dostępu do pieniędzy i jak najprostszych procedur. Konieczne jest również doprecyzowanie zasad współpracy pomiędzy GEF (Global Environmental Fund), który jest sekretariatem Funduszu Adaptacyjnego, a Bankiem Światowym.

Do ważniejszych spraw, które udało się ustalić, należy zgoda na rozwijanie globalnego systemu monitoringu Ziemi pod kątem zmian klimatu. Podjęto decyzję o unifikacji systemu transakcyjnego w handlu emisjami. Zdecydowano również, że przygotowany będzie 5 przegląd IPCC, który zakończony zostanie ok. 2012 r. Pod koniec tygodnia zawiązano szereg grup roboczych, które pracują nad konkretnymi decyzjami, które będą zatwierdzane przez ministrów środowiska w przyszłym tygodniu.

Dlatego kluczowy dla obrad będzie drugi tydzień negocjacji oraz tzw. segment wysokiego szczebla, który zgromadzi ministrów środowiska i liderów politycznych (11 i 12 grudnia).

Polska delegacja wypracowuje wspólne stanowisko z delegacjami innych krajów UE i jako grupa państw tworzy tzw. stanowisko Unii Europejskiej. Minister Maciej Nowicki, Prezydent COP 14, prowadzi m.in. sesje plenarne, uczestniczy także w szeregu wielostronnych spotkań.

Nowicki: pierwszy tydzień udany

Pierwszy tydzień COP 14 był bardzo udany - podsumował prof. Nowicki. - Delegaci obradujący pod moim przewodnictwem dokonali znacznego postępu w kluczowych obszarach. Powoli zaczynamy dostrzegać obraz przyszłego porozumienia. Jesteśmy dobrze przygotowani do finału naszego spotkania. "Można mówić o sporym postępie" – zaznaczył Ponikiewski. Dodał, że efektywne są również rozmowy dot. przygotowań do zawarcia ostatecznego porozumienie podczas przyszłorocznego szczytu klimatycznego w Kopenhadze. Odniósł się też do propozycji dot. mechanizmu CCS (zgodnie z nim nadmiar dwutlenku węgla będzie magazynowany m.in. pod ziemią), w myśl której mógłby on stać się częścią Mechanizmu Czystego Rozwoju.

"Cały czas ten temat jest dyskutowany. Sprawa jest otwarta. Część państw popiera to rozwiązanie, a cześć jest zdecydowanie przeciwnych" - powiedział. Dodał, że stanowisko Unii Europejskiej w tej sprawie jest "neutralne".
Zaznaczył, że został już przygotowany projekt dokumentu konferencji COP 14, który zobowiązuje państwa do kontynuowania negocjacji w przyszłym roku ws. ograniczenia wpływu zmian klimatycznych. Wyjaśnił, że ten dokument ma duża wagę polityczną i jest "potwierdzeniem woli osiągnięcia porozumienia w przyszłym roku w Kopenhadze". "Obecnie opracowywany jest program prac, które będą prowadzone w 2009 roku" - dodał.

Ponikiewski powiedział też, że przebieg konferencji klimatycznej w Poznaniu ocenia jak dotąd bardzo dobrze. "Wszyscy podkreślają, że na konferencji panuje dobry klimat, który służy osiągnięciu przyszłego porozumienia" - podkreślił.

Schwarzenegger chce ratować planetę

Gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger powiedział uczestnikom jednego ze spotkań odbywających się w ramach Konferencji Klimatycznej, że zielone prawa i regulacje pomogą uratować zarówno klimat, jak i gospodarkę. Polityk nie mógł przyjechać do Poznania osobiście, jego wypowiedź została odtworzona z nagrania video.

W ramach konferencji "The Climate Group", pozarządowej organizacji współpracującej z rządami krajów świata, a także z międzynarodowymi korporacjami na rzecz rozwoju energetyki niskowęglowej i ochrony klimatu, w Poznaniu spotkali się w poniedziałek przedstawiciele władz państw i regionów USA, Indii, Australii, państw europejskich i afrykańskich.
Szwarzenegger dodał, że Stany Zjednoczone nie wycofają się ze wspólnej walki z globalnym ociepleniem z powodu kryzysu finansowego. Podkreślił, że walka ze zmianami klimatycznymi może iść w parze z globalnym wzrostem gospodarczym.

"Oczywiście, są ludzie, którzy twierdzą, że nie możemy sobie pozwolić na walkę z globalnym ociepleniem, podczas gdy nasze gospodarki przeżywają kryzys, ale jest dokładnie odwrotnie. Proekologiczne zasady i przepisy pozwolą uratować naszą planetę i ożywią naszą gospodarkę" - powiedział Schwarzenegger. "Trwający szczyt klimatyczny w Poznaniu i przyszłoroczne spotkanie w Kopenhadze, przybliża nas do porozumienia klimatycznego, w którym będą uczestniczyły państwa całego świata" - dodał gubernator Kalifornii. "The Climate Group" to organizacja pozarządowa powstała w 2004 roku. Posiada biura w Wielkiej Brytanii, USA, Chinach, Indiach i Australii.

Nastrój do negocjacji lepszy niż w Bali

Brice Lalonde, przedstawiciel francuskiej delegacji na poznański szczyt klimatyczny podsumowując pierwszy tydzień powiedział, że nastrój do negocjacji w Poznaniu jest lepszy niż nastrój do negocjacji w Bali. Jak dodał, potrzebne jest wypracowanie "Nowego Porządku" podobnego do programu reform ekonomiczno-społecznych F.D. Roosevelta w obliczu kryzysu w USA.
"Jednym z najbardziej pozytywnych skutków konferencji w Poznaniu jest to, iż czujemy, że kryzys finansowy nie może w żadnym stopniu opóźnić przyjętych przez nas działań, środków i polityki w sprawie zmian klimatu. Nie może nas też odwieść od inwestycji w technologie proekologiczne" - powiedział Lalonde.

"Częścią naszej wspólnej wizji jest nie tylko wypracowanie celów odnośnie łagodzenia zmian klimatycznych, ale także swoisty +Nowy Porządek+, który przypominałby +New Deal+ Roosevelta z lat 30. XX wieku. Uważamy, że należy to zrobić tak szybko, jak się da" - dodał. Jak dodał, rozmowy w trakcie Konferencji Klimatycznej dotyczą m.in. trudności z rozpoczęciem działalności Funduszu Adaptacyjnego. Jego zdaniem fundusz powinien zostać uruchomiony "tuż po konferencji w Poznaniu".

Ekolodzy: brak postępu

Organizacje pozarządowe biorące udział w konferencji stwierdziły brak postępów w negocjacjach. "Ciągle nie mamy konkretnych propozycji redukcji ze strony państw rozwiniętych. Liczymy na takie konkretne deklaracje, bo to pomogłoby w ustaleniu szczegółowego planu prac nad dokumentem z Kopenhagi" - powiedziała Julie Anne Richards z Climate Action Network.
Organizacje pozarządowe chcą też ustalenia szczegółowego kalendarza spotkań w roku 2009, a nawet wydłużenia negocjacji podczas COP 15 w Kopenhadze. "Jeśli jest za mało czasu na negocjacje to możemy obradować nawet cztery tygodnie, aby osiągnąć ostateczne porozumienie" - powiedział Damier Demailly z WWF.

Konferencja COP 14 - XIV Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC), wraz z IV Sesją Spotkania Stron Protokołu z Kioto, potrwa do 12 grudnia na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.