Jak podał w środę Narodowy Bank Polski, na koniec listopada 2021 r. wartość podaży pieniądza M3 wyniosła 1 bln 971,9 mld zł i była o 36,3 mld zł wyższa niż na koniec października 2021 r.

„Wzrost podaży pieniądza M3 przyspieszył w listopadzie do 10,1 proc. r/r z 8,6 proc. r/r w październiku. Za tym przyspieszeniem stały trzy czynniki: 1) osłabienie kursu złotego, na co wskazuje słabszy wzrost podaży pieniądza w ujęciu transakcyjnym (9,5 proc. r/r); 2) napływ netto aktywów zagranicznych (powrót wzrostu tej kategorii powyżej 30 proc. r/r), a także 3) wzrost depozytów (nie tylko bieżących, ale też terminowych)” – stwierdzono w komentarzu.

Ekonomiści PKO BP zwrócili uwagę na tempo wzrostu kredytów. Według ich szacunków, wzrosło ono w listopadzie do 3,6 proc. z 3,4 proc. rok do roku, ale w ujęciu miesięcznym tempo wzrostu było najsłabsze od 5 miesięcy.

„Stały za tym przede wszystkim złotowe kredyty hipoteczne, których wzrost w ujęciu m/m wyhamował do 0,9 proc. z 1,2 proc. w październiku (skorygowane o kurs) i był najsłabszy od lutego. Jest to efekt zarówno podwyżek stóp, jak i spadającej już od dłuższego czasu liczby składanych wniosków (od marcowego szczytu). Dalsze podwyżki stóp mogą jeszcze bardziej ograniczyć popyt na kredyt w tym segmencie, aczkolwiek w przeciwną stronę (w szczególności w mniejszych miejscowościach) będą oddziaływały w przyszłym roku zapisy Polskiego Ładu” – oceniło PKO BP.

Reklama

Wskazano w nim również na kredyty konsumpcyjne, które spadły drugi miesiąc z rzędu w ujęciu miesięcznym

„Ostatni raz taka sytuacja zdarzyła się pod koniec 2020, co wskazuje na słabnący popyt ze strony konsumentów (kombinacja wzrostu inflacji oraz podwyżek stóp). W ujęciu m/m spadły też kredyty dla przedsiębiorstw. Kredyty obrotowe zakończyły okres czterech miesięcy nieprzerwanych wzrostów (-0,1 proc. m/m), co może (ale nie musi) zwiastować obniżenie skłonności do gromadzenia zapasów w firmach. Nadal spadały kredyty dla samorządów, które w obliczu obniżenia od przyszłego roku dochodów podatkowych ostrożnie podchodzą do podejmowania nowych inwestycji” – stwierdzono.

Ekonomiści PKO BP zwrócili uwagę również na wzrost dynamiki depozytów, która wyniosła w listopadzie 11,2 proc. rok do roku w stosunku do 10,3 proc. w październiku.

„W ujęciu miesięcznym depozyty rosły najsilniej od stycznia, co było zasługą zarówno firm, jak i gospodarstw domowych oraz instytucji publicznych. W strukturze depozytów osób prywatnych widzimy już tylko minimalny spadek depozytów terminowych. Podwyżki stóp powinny zachęcić większą liczbę Polaków do powrotu do tej formy lokowania oszczędności” – prognozują ekonomiści banku.