We wtorek w Katowicach zorganizowano Krajowe Forum Transformacji Polskich Regionów Górniczych – spotkanie gremium przewidzianego w projekcie Krajowego Planu Sprawiedliwej Transformacji, z udziałem przedstawicieli regionów górniczych, a także ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki i wiceministra funduszy i polityki regionalnej Waldemara Budy.

Kontekstem jest przygotowanie tzw. Umowy Partnerstwa Polski z Unią Europejską na lata 2021-2027, określającej m.in. sposoby realizacji polityk unijnych w Polsce, w tym Krajowego Planu Sprawiedliwej Transformacji, który - wraz z planami Terytorialnymi (regionalnymi), będzie określał zarządzanie i interwencje nowego unijnego instrumentu: Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.

Otwierający spotkanie marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski zaakcentował potrzebę szybkiego podjęcia kluczowych decyzji dotyczących przyszłości Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, mającego wspierać transformację gospodarczą, środowiskową i społeczną regionów dotąd opartych o węgiel. Jak przypomniał, przygotowania pod tym kątem ruszyły w woj. śląskim już blisko trzy lata temu.

Reklama

„My jesteśmy do tej transformacji bardzo dobrze przygotowani, ale czas nam ucieka. Tutaj muszą zapaść kluczowe decyzje, jeżeli chodzi o przyszłość Funduszu (…), ale też model zarządzania, który jest proponowany, dla nas bardzo istotny” – podkreślił Chełstowski.

„Uważamy, że przede wszystkim transformacja musi opierać się na współpracy samorządu, rządu i Komisji Europejskiej – i za takim modelem wdrażania będziemy opowiadali się na różnych szczeblach” – zaznaczył marszałek woj. śląskiego.

„Z drugiej strony transformacja Śląska musi odbyć się na Śląsku – to śląskie projekty muszą być brane pod uwagę; jesteśmy największym regionem jeżeli chodzi o górnictwo w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej, jesteśmy drugim największym regionem w kraju jeżeli chodzi o liczbę ludności i PKB. Nie możemy pozwolić na to, by wyłączenie sektora górniczego doprowadziło do zubożenia warstwy gospodarczej i społecznej” – zaakcentował, przypominając nieudane procesy restrukturyzacyjne z przeszłości.

„Jeżeli chodzi o przyszłość i o projekty, prac było dużo. Teraz nadchodzi chwila, gdy powinniśmy jasno zadeklarować się, jak to będzie wyglądało. W mojej ocenie transformacja Śląska musi być oddolna, nie odgórna; w modelu, który wszyscy zaakceptują i będzie społecznie akceptowalny – nie w gabinetach, ale poprzez wspólną debatę, rozmowę” – stwierdził Chełstowski.

Jak ocenił, pieniędzy z FST i tak jest za mało wobec potrzeb (zgodnie z propozycją rządową do woj. śląskiego ma trafić ponad połowa całej puli FST - 2 mld 66 mln euro). „Te 2 mld euro do 2027-28 roku to są sensowne pieniądze, ale Śląsk zdecydowanie potrzebuje tych środków więcej, nie dlatego, że jest zachłanny, ale tak naprawdę ta transformacja odbędzie się tutaj: tutaj zostaną wyłączone aktywa węglowe, tutaj zostaną wyłączone bloki energetyczne” – przypomniał.

„Jeżeli podjęliśmy się w Unii Europejskiej wspólnego zdecydowanego kroku klimatycznego, musimy być w tym konsekwentni. Jednocześnie, gdy popatrzę na inne regiony, to – z całym szacunkiem – najwięcej zmian gospodarczych będzie w subregionie zachodnim woj. śląskiego i wielu śląskich miastach” – zastrzegł marszałek.

„Chociaż nie wszyscy będą zadowoleni, Śląsk jest gotowy na tą zmianę, Śląsk chce tej zmiany, ale musimy już pracować. Gadanie musi już się skończyć, chcemy przejść do konkretnych projektów, konkretnych zadań, partycypacji społecznej. Samorządy lokalne też są z nami i też czekają na kierunki, bo trzeba już planować budżety, perspektywę finansową, środki na wkłady własne” – wskazał Chełstowski.

„Mam nadzieję, że ta debata przyniesie konkretne rozwiązania, a przynajmniej konkretne kierunki, które spowodują, że w najbliższym czasie, a przynajmniej do końca tego roku pójdziemy zdecydowanie do przodu, bo myślę, że już najwyższy czas realizować” – zasugerował.

Jak również ocenił, kwestia zainwestowania przy wsparciu obecnych funduszy europejskich to walka o przyszłe pokolenia, aby na Śląsku ludzie zostali, nie wyjeżdżali do innych regionów.

„Chcemy, aby nasz region był zielony, niskoemisyjny, zmienił swój charakter. Szanujemy sektor górniczy, sektor węglowy; oczywiście, zachodzą zmiany. Decyzje nie zapadły tutaj o tej zmianie, ale my jesteśmy jej beneficjentami. I oczekujemy tego, że będziemy pracowali, aby te zmiany były dobre, przemyślane, racjonalne" - mówił Chełstowski.