W wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Kaczyński pytany był o wizytę wicepremiera Jacka Sasina w USA i możliwość budowy w Polsce elektrowni atomowych.

Jak powiedział Kaczyński, chodzi tu o "kilka reaktorów atomowych, które mają wspierać KGHM, czyli bardzo dużą i ważną firmę".

"Ale my mamy przecież także przedsięwzięcia, które mają z jednej strony doprowadzić do tego, żeby powstała w Polsce duża elektrownia atomowa, z dużymi reaktorami, takimi 1000 megawatów albo nawet więcej, np. 1100. Jednocześnie wszyscy w świecie dziś oczekują na moment, kiedy uzyskają ostateczną zdolność do funkcjonowania SMR-y (eng. small modular reactor), ale nie te małe, takie 80 megawatów jakie mają być zamontowane w KHGM. Chodzi o SMR większe, np. 350 megawatów. One są już kupowane na świecie, np. Kanada kupiła już 100" - powiedział.

Reklama

W poniedziałek w Waszyngtonie KGHM podpisał z NuScale umowę w sprawie rozpoczęcia prac nad wdrożeniem sześciu reaktorów modułowych SMR w Polsce. Pierwszy z nich ma powstać do roku 2029. Zawarty przez firmy kontrakt przewiduje opracowanie i wybudowanie elektrowni atomowej zawierającej co najmniej 6 małych modułowych reaktorów nuklearnych SMR o łącznej mocy 462 MWe, z opcją aż do 12.

Według Kaczyńskiego, skoro źródła energii mają być czyste, "to tym najczystszym jest właśnie atom, gdyż w Polsce nie ma takiego nasłonecznienia ani wiatrów", by tylko na nich mogła polegać energetyka.

"Musimy mieć elektrownie atomowe. (...) Zajmuje się tym Orlen" - podkreślił.

"Buduje coś bardzo wielkiego i bardzo ważnego dla Polski"

W ocenie Kaczyńskiego, prezes Orlenu Daniel Obajtek jest "pełen energii, takiej najlepszej energii". "Buduje coś bardzo wielkiego i bardzo ważnego dla Polski, a sądzę, że i dla tej części Europy, czyli ten wielki koncern. Ale tam ma w tej chwili powstać, nie wiem, kiedy to będzie - to jest chyba sprawa kilku tygodni - nowa spółka ramach Orlenu, czyli tzw. spółka córka, która się tym zajmie" - powiedział.

PKN Orlen poinformował w środę, że złożył wniosek do UOKiK o wyrażenie zgody na powołanie spółki joint venture PKN Orlen poinformował w środę, że złożył wniosek do UOKiK o wyrażenie zgody na powołanie spółki joint venture Orlen Synthos Green Energy, która ma odpowiadać za przygotowanie i komercjalizację w Polsce technologii mikro i małych reaktorów jądrowych - do zarządu nowej spółki koncern będzie rekomendował Dawida Jackiewicza, doradcę zarządu czeskiego Orlen Unipetrol z Grupy Orlen., która ma odpowiadać za przygotowanie i komercjalizację w Polsce technologii mikro i małych reaktorów jądrowych - do zarządu nowej spółki koncern zarekomendował Dawida Jackiewicza, doradcę zarządu czeskiego Orlen Unipetrol z Grupy Orlen.

Kaczyński: To przedsięwzięcie jest "bezwzględnie potrzebne dla Polski"

Kaczyński wskazał, że do Orlenu (czyli do Orlen Synthos Green Energy - PAP) "wrócą też ludzie, którzy przez jakiś czas, na skutek różnego rodzaju nieporozumień byli odsunięci". Wymienił w tym miejscu nazwisko Dawida Jackiewicza "To jest właśnie jeden z tych ludzi, którzy przez jakiś czas funkcjonowali poza, ale bardzo energiczny i sprawny" - ocenił.

Podkreślił, że to przedsięwzięcie jest "bardzo poważnie traktowane" i "bezwzględnie potrzebne dla Polski".

Zdaniem Kaczyńskiego, choć polityka energetyczna UE jest "nieporozumieniem", to Polska nie kwestionuje jej celu ostatecznego, czyli osiągnięcia neutralności energetycznej. "Pytanie, w jaki sposób i kiedy, bo my pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie zrobić. Ale podstawową droga w tym kierunku jest właśnie rozbudowa energetyki atomowej, bo w Polsce tylko ona może zapewnić pewną, czystą energię. A jeśli chodzi o niebezpieczeństwa z tym związane, o których mówi część osób, to "przy obecnym poziomie zabezpieczeń technologii te niebezpieczeństwa są praktycznie rzecz biorąc na poziomie zerowym" - ocenił.

"Jesteśmy na dobrej drodze, żeby wkrótce zapadły ostateczne decyzje dotyczące wyboru amerykańskiego partnera do budowy elektrowni jądrowej oraz modelu jej finansowania"

Wicepremier, szef resortu aktywó państwowych Jacek Sasin poinformował, że podczas wizyty w USA rozmawiał o budowie w Polsce przez amerykańskie firmy dużej elektrowni jądrowej, która będzie działała nie tylko na rzecz przemysłu, ale która - jak mówił - będzie również dostarczała do gospodarstw domowych tańszą energię.

"Jesteśmy na dobrej drodze, żeby wkrótce zapadły ostateczne decyzje dotyczące wyboru amerykańskiego partnera do budowy elektrowni jądrowej oraz modelu jej finansowania" - mówił. Dodał też, że - zgodnie z założeniami - będzie to wspólna inwestycja polsko-amerykańska, w którą będzie zaangażowany kapitał amerykański z gwarancjami amerykańskiego rządu. Powiedział, że w tracie rozmów "padły konkretne sumy i konkretne podmioty". Dodał, że harmonogram budowy przewiduje, że elektrownia zacznie działać w 2034 r.

Zdaniem Sasina trudno sobie wyobrazić transformację energetyczną, przed którą stoi Polska, bez atomu.

"Potrzebujemy ogromnych pieniędzy na inwestycje w energetykę. Nasi eksperci oceniają, że to będzie aż ok. 200 mld euro. To, co oferuje nam Komisja Europejska w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, to zaledwie ok. 6 mld euro, więc luka jest ogromna. Same spółki energetyczne tego ciężaru nie udźwigną. Zachęcałem władze MFW, by pomyśleć o stworzeniu specjalnego funduszu, który wspierałby takie kraje, przed którymi w największym stopniu stoi wyzwanie transformacji energetycznej" - powiedział wicepremier.

Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co dwa-trzy lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW.