W połowie maja Orlen Upstream otworzył przy swoich kopalniach gazu na Kujawach pierwsze dwie modułowe elektrownie i szykuje się do uruchomienia kolejnych. Przez lata kujawskie złoża gazu w Bajerze i Tucholi były niewykorzystywane ze względu na dużą odległość od sieci gazowej oraz przede wszystkim z uwagi na wysokie zaazotowanie. Przy zawartości azotu 50 proc. nie było ekonomicznego sensu budowy instalacji odazotowania i doprowadzania w pole sieci gazowe do złóż, które wystarczą góra na kilkanaście lat.

Ostatecznie Orlen zdecydował, że bardziej opłaca się przejść bezpośrednio do produkcji prądu. Tak powstały dwie modułowe elektrownie gazowe o łącznej mocy nieprzekraczającej 20 MW. Rocznie z wydobywanego gazu można wytworzyć 125 tys. MWh energii elektrycznej czyli ilość, która jest w stanie zabezpieczyć zapotrzebowanie ok. 70 tys. mieszkańców.

Krótka budowa, szybki zysk

Orlen Upstream wystąpił z ofertą do około 40 firm, ostatecznie wykonawcą elektrowni został Enervigo, układy kogeneracyjne dostarczył Caterpillar, natomiast kopalnię i infrastrukturę gazową wykonała spółka Torpol Oil & Gas, która także połączyła zakład linią średniego napięcia z głównym punktem zasilania. Dostęp do GPZ to jeden z kluczowych elementów, bez którego inwestycja by nie powstała. Jedna z elektrowni jest położona na terenie Energi Operator, druga – na terenie Enei.

Reklama

Dwie modułowe elektrownie gazowe powstały w ciągu zaledwie dwóch lat i czterech miesięcy. I – jak można było usłyszeć podczas konferencji prasowej na otwarciu elektrowni w Bajerze – tyle też mniej więcej czasu potrzeba na to, by inwestycja się zwróciła. Elektrownia nie jest obciążona opłatami za emisje CO2, nie płaci za gaz, ani za jego przesył, wymaga też niewielkiej liczby pracowników.

Ponadto, w procesie oczyszczania gazu, Orlen Upstream uzyskuje kondensat węglowodorowy, cenny surowiec w rafinerii. W przypadku elektrowni w Bajerze sprawność wynosi ok. 42 proc. Teraz spółka poszukuje rozwiązań, by zagospodarować ciepło, być może udałoby się je wykorzystać w suszarni np. pelletu.

Na dwie elektrownie Orlen Upstream wydał 111 mln zł, z czego połowę stanowiły koszty generatorów – zamówiono największe dostępne na rynku. – Nie ma drugiej takiej instalacji w Polsce – mówi portalowi WysokieNapiecie.pl Sylwia Kobyłkiewicz, prezes Orlen Upstream.

Na ile metrów sześciennych szacowane są zasoby geologiczne złóż gazu? Dlaczego transformacja jest coraz trudniejsza? Czy ciepłownicy zakręcają gaz? Jaka jest przyszłość polskiego ciepłownictwa? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Autorzy: Magdalena Skłodowska, Tomasz Elżbieciak, WysokieNapiecie.pl