Jak podał w piątek GUS, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lutym 2021 r. spadła o 3,1 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 3,5 proc.

"Luty jest piątym miesiącem z rzędu kiedy sprzedaż spada, co niewątpliwie wynika z sekwencji lockdownów – podał dzisiaj GUS" - zauważa w piątkowym komentarzu Buchholtz.

W ocenie głównej ekonomistki Lewiatana "nie ma wątpliwości, że dane za marzec będą słabe, chociaż zapaść, jaką widzieliśmy między marcem a majem 2020 r., tworzy bardzo niski punkt odniesienia - dlatego dynamika roczna w marcu powinna być dodatnia".

"Z komunikatu GUS trudno wyciągnąć spójną narrację, co wynika z charakterystyki wydarzeń 2020 roku. Chomikowanie dóbr pierwszej potrzeby sprzed roku znajduje odzwierciedlenie w rocznej dynamice na minusie - stąd dynamika farmaceutyków i kosmetyków (-13,5 proc. r/r) oraz żywności (-5,2 proc. r/r)" - zauważa Buchholtz.

Reklama

Jej zdaniem podatek handlowy i opłata cukrowa wpłynęły na spadek sprzedaży żywności. "W przypadku żywności warto zauważyć efekt wynikający z obecności podatku handlowego i opłaty cukrowej - spadki sprzedaży są widoczne także w horyzoncie miesięcznym (-3,7 proc. m/m w wartościach stałych, -3,2 proc. w bieżących)" - wskazała.

Buchholtz podkreśla, że rośnie sprzedaż mebli i sprzętu RTV-AGD (9 proc. r/r, 3,7 proc. m/m), na których produkty popyt nie wygasa w miarę, jak nasze domy muszą w coraz większym stopniu pełnić funkcje miejsca pracy i nauki.

Podobnie - jak dodała - w lutym wyższa była sprzedaż aut i ich części (1 proc. r/r, 6,1 proc. m/m), co należy przypisać realizacji indywidualnej mobilności. Zauważa, że w przypadku tej branży szczególnie problematyczne są opóźnienia w dostawach surowców.

Jak wskazała, na minusie są paliwa (-14,2 proc. r/r, -1,5 m/m), a ich ceny wracają do przedpandemicznych poziomów. Zdaniem Buchholtz "fatalna sytuacja tekstyliów" czyni je wrażliwymi na nawet niewielką poprawę (12,9 proc. r/r, 72,8 proc. m/m) - wahania danych miesięcznych pozwalają niemal w ciemno wskazać, kiedy sklepy odzieżowe w galeriach handlowych są zamknięte.

"Niezmiennie ciekawe wnioski płyną z analizy e-commerce. Po raz kolejny potwierdza się, że dla wielu konsumentów jest to naturalny kanał handlu, gdy fizyczne możliwości nabywania są ograniczone - stąd wahania udziału zakupów przez internet odzieży (44 proc. w styczniu, 23,8 proc. w lutym), mebli (odpowiednio 19,3 proc. oraz 15,9 proc.) czy książek i dóbr w sklepach wyspecjalizowanych (34,1 proc. oraz 22,8 proc)"- napisała.

W jej opinii, dobra pierwszej potrzeby, takie jak żywność czy farmaceutyki i kosmetyki wahają się w znacznie mniejszym stopniu (dla pierwszych 0,8 proc., dla drugich ok. 6 proc.).

"W tym kontekście warto zauważyć, że e-commerce ma znaczny wkład do ograniczania wpływu lockdownów na skalę spadków PKB oraz na poprawę jakości życia konsumentów" - podkreśliła główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.