Planas oszacował, że w 2022 r. w Hiszpanii najprawdopodobniej zostanie wyprodukowane 800 tys. ton oliwy z oliwek, co oznacza spadek w porównaniu z 2021 r., w którym wytworzono 1,4 mln ton.

"Produkty luksusowe dodają wiele wartości dla branży. Ale w przypadku produktu takiego jak oliwa z oliwek ważne jest, aby pozostał on dostępny dla klasy średniej" - powiedział Planas w poniedziałek w wywiadzie dla hiszpańskiego nadawcy Onda Cero.

Minister zaznaczył, że nie przewiduje niedoborów oliwy z oliwek, ale wezwał firmy zaopatrujące lokalny rynek do utrzymania kosztów na niskim poziomie.

Reklama

"Na wzrost cen mają wpływ koszty produkcji, ale wiążą się to też z decyzjami biznesowymi" - dodał.

Planas powiedział, że jego zdaniem rosnące koszty nie mają wpływu na eksport. Jak zaznaczył, w zeszłym roku Hiszpania wyeksportowała za granicę 1,1 mln ton oliwy, a w tym roku ceny rosną. Zwłaszcza, jak podkreślił, eksport do USA "eksploduje" i istnieją ogromne możliwości dalszego wzrostu.

Spodziewam się, że ceny żywności będą rosły do końca roku z powodu większego zapotrzebowania w okresie świątecznym, ale od początku 2023 r. wzrost cen powinien się "stopniowo zmniejszać" - ocenił minister.

Inflacja w Hiszpanii

W Hiszpanii ceny żywności wzrosły o 15,4 proc. w ciągu ostatniego roku, zgodnie z październikowym raportem o inflacji - jest to najwyższy roczny skok od czasu rozpoczęcia statystyk w 1994 roku.

Hiszpański polityk podkreślił również zależność sektora rolniczego od cen energii. Jako przykład podał 149-procentowy wzrost cen nawozów w UE w ciągu ostatniego roku, spowodowany gwałtownie rosnącymi kosztami energii.

Planas powiedział, że UE dyskutuje nad zapewnieniem większej ilości lokalnych dostaw nawozów i ma nadzieję, że Rosja może ponownie rozpocząć eksport amoniaku przez Ukrainę.

Jednak Hiszpania pokłada również nadzieję w Komisji Europejskiej ustanawiającej skuteczny limit cenowy na ceny gazu ziemnego.

W zeszłym tygodniu hiszpański minister energii nazwał unijną propozycję limitu cenowego "żartem w złym guście" i obiecał, że Hiszpania będzie walczyć o obniżenie limitu do bardziej rozsądnego poziomu.

"Jest jeden kraj członkowski, który korzysta ze status quo" - powiedział. Na pytanie prowadzącego, czy chodzi o Niemcy, Planas odpowiedział z uśmiechem: "To dobrze znane państwo ... Pozwolę ci je zidentyfikować".