W dokumencie na temat warunków życia migrantów pracujących w sektorze rolno-spożywczym podkreślono, że zjawisko to dotyczy przede wszystkim południa Włoch.

W sumie z 38 gmin w kraju napłynęły informacje o 150 nieformalnych obozowiskach robotników pracujących na polach.

Często koczują w barakach, w "miejscach, gdzie są pozbawieni praw i wyzyskiwani, w wielu przypadkach od lat, bez podstawowych usług i opieki na rzecz integracji" - głosi raport opracowany w ramach zwalczania zjawiska niewolniczej pracy.

Są miejsca, w których pracownikom odmawia się "konstytucyjnych praw i szacunku należnego każdemu człowiekowi", a my "je tolerowaliśmy" - napisali we wstępie minister pracy Andrea Orlando i prezes stowarzyszenia włoskich gmin, burmistrz Bari Antonio Decaro. "Nie możemy i nie chcemy więcej dźwigać tego ciężaru" - stwierdzili, dodając, że trzeba tym pracownikom "przywrócić godność".

Reklama

Pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej działacz związkowy Aboubakar Soumahoro, walczący o prawa pracownicze migrantów w rolnictwie, oświadczył, komentując raport: "Nasze prawa gniją na polach i na całej linii produkcji rolno-spożywczej".

Z Rzymu Sylwia Wysocka