Senat nie wyraził w piątek zgody na powołanie senator niezależnej Lidii Staroń na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Za jej kandydaturą zagłosowało 45 senatorów, 51 było przeciw, 3 senatorów wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że nowego RPO nie udało się wybrać już po raz piąty.

Senatorowie Kwiatkowski i Tyszkiewicz współtworzą z senator Staroń Koło Senatorów Niezależnych.

"Dobry Rzecznik Praw Obywatelskich to jedna z najważniejszych spraw dla obywateli, ważniejsza od gierek politycznych i przyszłości Koła Senatorów Niezależnych" - oświadczył Kwiatkowski, który jest szefem koła, na wspólnym z Tyszkiewiczem briefingu.

"Dlatego, tak jak od początku deklarowaliśmy, po odpowiedziach na pytania ze strony pani senator dokonaliśmy oceny. Stwierdziliśmy, że dalej musimy szukać kandydata, który da gwarancje, że swoją wiedzą, umiejętnościami, predyspozycjami będzie najlepszym Rzecznikiem Praw Obywatelskich" - podkreślił Kwiatkowski.

Reklama

Pytani, czy to koniec ich współpracy z senator Staroń, Kwiatkowski i Tyszkiewicz zapewnili, że nie kierują się emocjami. "Tę decyzję musi podjąć pani senator" - powiedział Kwiatkowski.

Za Staroń głosowało 45 z 48 senatorów klubu PiS, w tym senatorowie Porozumienia: Józefa Zając i Tadeusz Kopeć. Dwoje senatorów PiS wstrzymało się od głosu: Dorota Czudowska i Andrzej Pająk, natomiast senator Janina Sagatowska nie wzięła udziału w głosowaniu.

Przeciw powołaniu Staroń na RPO zagłosował cały klub Koalicji Obywatelskiej, trzech senatorów Koalicji Polskiej-PSL, dwoje senatorów Lewicy, senator Polski2050 Jacek Bury i senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski.

Spośród senatorów niezależnych Kwiatkowski i Tyszkiewicz również byli przeciw, natomiast sama Lidia Staroń w głosowaniu we własnej sprawie wstrzymała się od głosu.

Grodzki: jest jeszcze mnóstwo czasu na wyłonienie kolejnego kandydata na RPO

Jest jeszcze mnóstwo czasu na wyłonienie przez Sejm kolejnego, kompromisowego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich - powiedział w piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Senat nie wyraził w piątek zgody na powołanie senator niezależnej Lidii Staroń na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Za jej kandydaturą zagłosowało 45 senatorów, 51 było przeciw, 3 senatorów wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że nowego RPO nie udało się wybrać już po raz piąty.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki, komentując dla dziennikarzy wynik głosowania podkreślił, że RPO powinien służyć obywatelom, "a nie tej, czy przyszłej ekipie rządzącej".

"To jest odpowiedzialność tej profesji, RPO musi być ponad doraźną polityką" - przekonywał. Stąd nie można się dziwić, że senator Lidia Staroń, która jest politykiem, nie została wybrana - mówił.

"Zrobiliśmy to szybko, bo jak zajmowało nam to dwadzieścia parę dni, wszyscy mówili że za wolno. Jak zrobiliśmy szybko, pojawiły się argumenty, że za szybko" - mówił Grodzki.

"Istotnym argumentem było to, że pan rzecznik Adam Bodnar sprawuje swoją funkcję do 15 lipca, czyli jest jeszcze mnóstwo czasu na wypracowanie wreszcie dobrego, kompromisowego kandydata w Sejmie, a Senat będzie miał wtedy przyjemną rolę w zatwierdzeniu takiej kandydatury" - podkreślił marszałek Senatu.

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła 5-letnia kadencja Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.