Ministerstwo Przemysłu rozpoczęło swoją działalność oficjalnie 1 marca 2024 roku od wprowadzenia rozporządzenia w sprawie jego powołania. Będąc dokładnym, okres jego działalności, to 508 dni, a jego zadaniem przez cały ten czas było nadzorowanie i działanie na rzecz górnictwa, gospodarki związanej z gazem i ropą, ale także miało ono odpowiadać za politykę jądrową. Warto też nadmienić, że jego siedziba - w przeciwieństwie do innych ministerstw - mieściła się w Katowicach.
Szybki koniec Ministerstwa Przemysłu
Jak już ustaliliśmy, działanie resortu zostaje zakończone po 508 dniach od swojego powołania, ale warto też poruszyć kwestię tego, co przez owo ministerstwo zrobiło na rzecz przemysłu w Polsce. Wśród najważniejszych zmian, jakie udało się wprowadzić MP od czasu jego powołania, wymienia się jedynie dwie ustawy.
Jedną z nich jest ustawa o zmianie ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej. Była to ustawa regulująca harmonogram budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Dodatkowo określała ona działanie spółki PEJ (Polskie Elektrownie Jądrowe) w zakresie budowy tejże.
- Zgodnie z ustawą, należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka PEJ uzyska wsparcie publiczne na przygotowanie i realizację inwestycji — budowy pierwszej elektrowni jądrowej - z limitem wydatków z budżetu do 60,2 mld zł" - tak wówczas ową ustawę tłumaczyło MP.
Drugim dużym sukcesem ma być nowelizacja ustawy o wpłatach z zysku przez jednoosobowe spółki Skarbu Państwa. Tutaj chodziło zaś o zmiany w kwestiach opodatkowania i wpłat z zysku tych spółek.
Co zamiast Ministerstwa Przemysłu?
W miejsce likwidowanego resortu powołane zostaje nowe - Ministerstwo Energii. Na jego czele stanie Miłosz Motyka i skupiać się ono będzie na tworzeniu bardziej spójnej i jednolitej polityki energetycznej kraju. W tym przypadku ma być to kluczowe dla rozwoju Polski w tym właśnie sektorze. Ciekawie na temat ten wypowiedziała się politolożka prof. Małgorzata Myśliwiec, która podkreśla, że nowym resortem pokieruje minister "z małym doświadczeniem".
Zaznacza ona także, że ze względu na bardzo scentralizowany charakter polskiego systemu politycznego, Ministerstwo Przemysłu po prostu się nie sprawdziło. Oddalenie od centrum władzy, zwłaszcza w warunkach, gdzie współpraca między wieloma resortami jest konieczna, było czynnikiem zakłócającym wydajne działania MP.