Myśliwiec przyszłości: tani, szybki, nowoczesny
Su-75 Checkmate to rosyjska odpowiedź na amerykańskiego F-35. Z założenia od niego tańsza, lżejsza i bardziej dostępna dla państw z ograniczonym budżetem obronnym. Samolot będzie osiągał prędkość do 2 Macha, a jego zasięg sięgnie 2900 kilometrów. Udźwig bojowy wyniesie aż 7,4 tony. Planowane uzbrojenie obejmuje rakiety powietrze-powietrze, powietrze-ziemia oraz 23-milimetrową armatę.
Co ważne, rosyjski OAK (Zjednoczona Korporacja Lotnicza) pracuje już nad kilkoma wersjami maszyny - jednoosobową, dwuosobową i bezzałogową. Pierwszy lot prototypu przewidywany jest na 2026 rok.
Mińsk z Moskwą ramię w ramię
Białoruś nie tylko bierze udział w rozmowach o Su-75 już dziś współpracuje z Rosją przy innych projektach lotniczych. Wśród nich są produkcja części do Tu-214, projekt samolotu „Oswiej” czy wspólne prace nad dronami. Jak twierdzi w rosyjskich mediach Dmitrij Pantus, szef białoruskiego Komitetu Przemysłu Wojskowego, relacje z Rosją w sektorze lotniczym są „bardzo bliskie” i dynamicznie się rozwijają. Według Aleksandra Michiejewa z Rosoboroneksportu, Su-75 może stać się „platformą dla międzynarodowej współpracy”. Białoruś ma szansę stać się nie tylko odbiorcą, ale też producentem komponentów nowoczesnych samolotów bojowych.
Co z Polską? Ambicje kontra rzeczywistość
Podczas gdy Białoruś realnie wchodzi w świat nowoczesnego lotnictwa wojskowego, Polska od lat nie zdołała uruchomić własnego programu budowy samolotu bojowego V generacji lub zostać partnerem w takim programie. Choć pojawiają się pomysły modernizacji i produkcji komponentów dla zachodnich firm, nie są one porównywalne z tak dużym przedsięwzięciem jak Su-75.
Eksperci podkreślają, że udział w tak zaawansowanym projekcie może wzmocnić przemysł obronny Białorusi i uniezależnić go częściowo od dostaw zagranicznych. A Polska? Prawdopodobnie pozostanie klientem, a nie partnerem, wielkich producentów.