F-35 kontra Gripen: starcie budżetowe
Godzina lotu F-35A kosztuje ponad 46 tys. dolarów, co czyni go najdroższym spośród analizowanych maszyn. Dla porównania, starszy Gripen C/D kosztuje około 20,600 USD, a nowy Gripen E/F – 22,174 USD za godzinę. Te kwoty obejmują nie tylko paliwo, ale i serwis, logistykę czy pracę załogi naziemnej.
Choć F-35 to technologiczny lider, jego cena operacyjna przyprawia o zawrót głowy nawet największe budżety obronne. Nic dziwnego, że na przykład Czechy postanowiły dokładnie przeanalizować, czy warto płacić niemal dwa razy więcej.
Analiza Czechów: liczby nie kłamią, ale…
Według raportu czeskiego MON, roczny koszt użytkowania 24 myśliwców Gripen E/F miałby wynosić 174 mln dolarów, co daje ponad 36 tys. dolarów za godzinę lotu (przy założeniu 200 godzin rocznie na maszynę). Dla porównania, F-35 w identycznej konfiguracji to już 231 mln USD rocznie.
Skąd taka rozbieżność? Defense Express wskazuje, że Saab bazuje na danych ze Szwecji, gdzie flota Gripenów jest jeszcze w fazie wprowadzania i serwisowana na miejscu. Czeskie obliczenia uwzględniają szersze spektrum kosztów, a decyzja o wyborze F-35 mogła mieć też charakter polityczny.
Ile kosztuje latanie w polskim niebie?
Dane opublikowane niedawno przez polskie MON pokazują, że godzina lotu F-16 kosztuje ok. 77 tys. zł, czyli około 18,000 USD. To mniej niż globalna średnia (25,682 USD według Aviation Week), co może wynikać z uproszczonego rozliczania kosztów w warunkach krajowych.
Dla porównania:
- MiG-29 – ponad 101 tys. zł/h
- F-35 – ok. 150 tys. zł/h
- FA-50 – jedynie 38 tys. zł/h.
Co ciekawe, F-16 spala nawet 11 litrów paliwa na sekundę przy maksymalnym obciążeniu, co tylko potwierdza, że lotnictwo wojskowe to sport dla naprawdę bogatych.
Szwedzki as produkowany przez Ukrainę?
W tle finansowych analiz pojawia się jeszcze jedna ciekawa wiadomość: Saab planuje otwarcie fabryki Gripenów w Ukrainie, gdzie ma odbywać się końcowy montaż myśliwców JAS 39 E. Plan zakłada zakup aż 150 myśliwców Gripen, głównie w nowoczesnej wersji E-class. Możliwe więc, że to właśnie dlatego ukraińskie Defense Express tak chętnie przypomina dane Saba sprzed niemal dwóch lat – bo Gripeny mogą być już wkrótce budowane na Ukrainie. A to stawia ten "najtańszy" myśliwiec w zupełnie nowym świetle – także dla przyszłych kontraktów wojskowych w regionie.
Plany Ukrainy obejmują największe w historii Europy zamówienie militarne. Ukraina naciska, aby pierwsze modele C i D, mimo że są starszymi jednostkami, dotarły jak najszybciej, już w 2026 r. Pytanie tylko czy Europa sfinansuje ukraińskie plany i czy pokojowe plany Trumpa nie zapobiegną rozbudowie ukraińskiej armii.