Rząd Stanów Zjednoczonych zapewni, by przeznaczone na pomoc humanitarną 3,5 mld dol. zostało użyte "z korzyścią dla Afgańczyków i przyszłości Afganistanu" - przekazał anonimowo jeden z wyższych amerykańskich urzędników. Dodał, że te środki mają być zarządzane przez niezależny od rządu USA fundusz; trwają prace nad dokładnym określeniem jego zadań i struktury.

Po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów 15 sierpnia 2021 r. międzynarodowi darczyńcy zawiesili swoje ogromne wsparcie finansowe, które odpowiadało za prawie 80 proc. afgańskiego budżetu. Zdeponowane za granicą rezerwy afgańskiego banku centralnego zostały zamrożone, wstrzymano wypłaty w ramach programów prowadzonych przez Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Brak finansowania doprowadził do wzrostu ubóstwa w Afganistanie, a organizacje pomocowe zaczęły wieszczyć nadciągający kryzys humanitarny - przypomina AP. Urzędnicy państwowi, lekarze czy nauczyciele od miesięcy nie otrzymywali swoich pensji, a banki ograniczały sumy podejmowanych kwot do ekwiwalentu 200 dolarów miesięcznie w lokalnej walucie afgani - relacjonowano.

Jak pisze AP, Afganistan posiada w zagranicznych rezerwach łącznie ponad 9 mld dol., w tym ponad 7 mld dol. w USA. Reszta trzymana jest w Niemczech, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Szwajcarii.

Reklama

Druga połowa odmrożonych środków ma zostać przeznaczona na zaspokojenie składanych przed amerykańskimi sądami przeciwko talibom roszczeń rodzin ofiar zamachów z 11 września 2001 r. - informuje AP.

Podpisane przez Bidena rozporządzenie zobowiązuje wszystkie instytucje finansowe w USA do przekazania zdeponowanych u siebie rezerw afgańskiego banku centralnego do Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, który następnie przekaże te środki dalej.

11 września 2001 r. terroryści z Al–Kaidy porwali w USA cztery samoloty, z których dwa uderzyły w budynki WTC w Nowym Jorku, a trzeci w gmach Pentagonu w Waszyngtonie; czwarty (który miał uderzyć w waszyngtoński Kapitol) rozbił się w Pensylwanii po akcji pasażerów, którzy podjęli walkę z porywaczami. W wyniku zamachu zginęło blisko trzy tysiące osób - większość wskutek pożaru i zawalenia się WTC.