- To rekordowa kwota. (…) Zobowiązuje nas do tego sytuacja geopolityczna. Traktujemy ją bardzo poważnie i dokładamy wszelkich starań, aby mieszkańcy czuli się bezpiecznie – powiedziała dziennikarzom premierka.
Ruginiene dodała, że pieniądze będą rozdzielane zgodnie z potrzebami resortu obrony, ale będą też przewidziane środki na inne projekty, które nie są związane bezpośrednio z rozwojem potencjału wojskowego, na przykład na drogi prowadzące na poligony.
- To naturalne, że po zakupie czołgu należy zastanowić się, gdzie go przechowywać i jak się nim poruszać w czasie wojny – powiedziała Ruginiene.
- Nie traktujmy obrony wyłącznie jako zakupu broni. Istnieje wiele innych kwestii, które mają znaczenie lub aktywizują się w czasie wojny. Dotyczy to również naszych struktur, takich jak straż graniczna, policja (…). Wszyscy muszą być gotowi na dzień X. Również cywile – dodała szefowa rządu.
Rada Obrony Państwa pod przewodnictwem prezydenta Litwy Gitanasa Nausedy w styczniu tego roku uzgodniła, że wydatki kraju na obronę w latach 2026-2030 będą sięgać 5-6 proc. PKB. Decyzję podjęto m.in. z uwzględnieniem potrzeb związanych z formowaniem pierwszej litewskiej dywizji zmechanizowanej.
Z Wilna Aleksandra Akińczo