Żaryn na środowym briefingu podkreślił, że z rozpoznania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wynika, że "służby rosyjskie są coraz bardziej ofensywne i agresywnie działają przeciwko Polsce".

"W związku wypełnianiem swoich obowiązków ABW przygotowała listę zidentyfikowanych 45 osób pracujących w Polsce pod tzw. przykryciem dyplomatycznym. To są osoby, które funkcjonują w ramach statusu dyplomatycznego, ale de facto prowadzą działalność wywiadowczą przeciwko Polsce" - poinformował.

"Na tej liście, która została w ostatnim dniu przekazana do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, znajdują się funkcjonariusze służb specjalnych Federacji Rosyjskiej, ale także osoby z nimi współdziałające" - podkreślił rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

Reklama

Jak poinformował, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazując we wtorek taką listę do polskiego MSZ, "wniósł jednocześnie o spowodowanie pilnego wydalenia tych osób z terenu RP". "Czekamy na dalsze informacje, które będą podawane przez MSZ" - powiedział rzecznik.

Żaryn zaznaczył, że wskazane na liście osoby prowadziły działalność wywiadowczą przeciwko Polsce, ale także przeciwko naszym partnerom. "Działalność związana z tymi osobami i działalność tych osób to nie tylko pogwałcenie polskiego prawa, ale również działalność, która jest sprzeczna z konwencją wiedeńską" - zauważył.

"Te osoby, które mają chociaż status dyplomatyczny, należy traktować jako osoby prowadzące działalność wywiadowczą w imieniu służb specjalnych Federacji Rosyjskiej" - podkreślił. Jak przekazał PAP, na liście są tylko Rosjanie, którzy w Polsce przebywali w ramach rosyjskiej misji dyplomatycznej i oficjalnie mają taki status.

Pytany na briefingu, od kiedy ci "dyplomaci" działali w Polsce, odparł, że nie ma takich informacji. "Mamy do czynienia z osobami, które zostały zidentyfikowane jako te, które prowadzą działalność wywiadowczą na terenie Polski. Ta decyzja władz ABW jest decyzją związaną i z uwarunkowaniami dotyczącymi agresji rosyjskiej na Ukrainę, ale również z większą aktywnością, groźniejszą aktywnością służb specjalnych przeciwko Polsce" - dodał.

Żaryn wyjaśnił też, że na tej liście znajduje się też oficer służb rosyjskich, którego działalność została rozpoznana w śledztwie dotyczącym obywatela RP zatrzymanego 17 marca pod zarzutem szpiegostwa. Na briefingu mówił też o szczegółach tego zatrzymania. Mężczyzna miał szpiegować na rzecz rosyjskiego cywilnego wywiadu SWR.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych informował wcześniej PAP, że zatrzymany pracował w Wydziale Archiwalnym Ksiąg Stanu Cywilnego w Archiwum Urzędu Stanu Cywilnego m.st. Warszawy. W urzędzie miał kopiować dane i przekazywać je Rosjanom z SWR. Prokuratura postawiła mu zarzut szpiegostwa - prowadzenia działalności na rzecz obcego wywiadu oraz zarzut przestępstwa urzędniczego - przekroczenia uprawnień. Za takie czyny grozi kara do 15 lat więzienia. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o trzymiesięcznym aresztowaniu podejrzanego.

"Są dowody na to, że ten człowiek realnie przekazywał informacje stronie rosyjskiej, czym wyrządził szkodę RP" - podkreślił Żaryn na briefingu. Zapytany, kiedy zatrzymany zatrudnił się w urzędzie i jak długo prowadził taką działalność, odparł, że "nie ma takich danych do przekazania". "Mamy do czynienia ze śledztwem, które trwa. Ten mężczyzna został zatrzymany w ostatnich dniach. To śledztwo wciąż jest w toku, różne wątki muszą być nadal weryfikowane" - powiedział Żaryn.

Jak zaznaczył, sprawa ta jest rozwojowa i niewykluczone są dalsze czynności w tym śledztwie.

Rosyjskich dyplomatów wydalono dotąd ze Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii, Bułgarii, Czarnogóry i ONZ

Od rozpoczętej 24 lutego przez Rosję wojny przeciw Ukrainie rosyjskich dyplomatów wydalono dotąd ze Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii, Bułgarii, Czarnogóry i ONZ.

28 lutego amerykańska misja dyplomatyczna przy ONZ poinformowała o rozpoczęciu procesu wydalania 12 rosyjskich dyplomatów określonych mianem "agentów wywiadu". Według rosyjskich źródeł dyplomatycznych misja Rosji przy ONZ liczy 100 osób. USA poinformowało, że krok ten był planowany od wielu miesięcy.

4 marca ministerstwo spraw zagranicznych Czarnogóry poinformowało o uznaniu jednego z rosyjskich dyplomatów za osobę niepożądaną. Jego działania uznano za "niezgodne z Konwencją Wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych".

14 marca MSZ Słowacji podało informację o wydaleniu trzech rosyjskich dyplomatów. Krajowa Agencja Kryminalna Słowacji (NAKA) zatrzymała tego dnia pułkownika ministerstwa obrony, członka Słowackiej Służby Informacyjnej (SIS) oraz osobę związaną z nieczynnym już dezinformacyjnym portalem internetowym. Zatrzymani za przekazywanie informacji rosyjskiemu wywiadowi mieli otrzymywać pieniądze od pracownika ambasady Rosji na Słowacji.

"Solidaryzując się z Ukrainą, która doświadcza bezprecedensowej rosyjskiej agresji militarnej, Litwa wydaliła czterech rosyjskich dyplomatów" – podało 18 marca litewskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Po trzech dyplomatów wydaliły także Łotwa i Estonia.

10 rosyjskich dyplomatów, za działalność niezgodną ze statusem dyplomaty, wydalono tego dnia również z Bułgarii. Decyzję podjęto na podstawie informacji, że wspomniani dyplomaci prowadzili na bułgarskim terytorium działalność niezgodną z Konwencją Wiedeńską o dyplomatycznych stosunkach.