O wpływie poziomu stóp procentowych na sytuację klientów oraz całego sektora finansowego dyskutowali przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i Głównego Urzędu Statystycznego – poinformowało Ministerstwo Finansów w środowym komunikacie.

„W Polsce mamy do czynienia ze zjawiskiem historycznie niskich stóp procentowych. Długotrwałe utrzymywanie się takiej sytuacji ma wpływ zarówno na instytucje finansowe, jak i klientów, kształtując ich oczekiwania odnośnie kosztów finansowania. Resort finansów na bieżąco analizuje wpływ inflacji i oprocentowania kredytów oraz depozytów na sytuację gospodarczą Polski. Wraz z naszymi partnerami z UKNF, UOKiK, BFG, GUS dostrzegamy potrzebę rzetelnego informowania obywateli o korzyściach i ryzykach taniego finansowania” – powiedział cytowany w komunikacie minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński.

Jak stwierdzono w komunikacie MF, stopy procentowe od lat obniżają się, kreując oczekiwania kredytobiorców. Stąd potrzeba debaty publicznej i rzetelnej informacji skierowanej do klientów sektora bankowego.

„Obniżanie stóp procentowych powoduje zmniejszenie kosztów zaciągania zobowiązań, wspierając tym samym konsumpcję i inwestycje. W perspektywie wychodzenia z kryzysu spowodowanego COVID-19, takie wsparcie może przekładać się pozytywnie na kondycję przedsiębiorstw i długoterminowe perspektywy wzrostu. Jednocześnie może przyczyniać się do spadku rentowności instytucji finansowych, zwłaszcza mniejszych banków i przekładać się na podwyższanie opłat i prowizji” – powiedział cytowany w komunikacie główny ekonomista ministerstwa finansów Łukasz Czernicki.

Reklama

Resort finansów w komunikacie zwrócił uwagę, że obecnie ożywienie gospodarcze wchodzi w fazę dynamicznego wzrostu. Czynniki, które przyczyniły się do wzrostu PKB, przełożyły się też m.in. na wzrost inflacji. Szybkie odbicie gospodarki, rosnące ceny energii i usług to tylko niektóre z elementów przekładających się na lipcowy odczyt Głównego Urzędu Statystycznego mówiący o inflacji na poziomie 5 proc.

"Inflacja jest rzeczywiście obecnie na wyższym poziomie. Problem ten dotyczy jednak wielu krajów. Z jednej strony wynika z czynników związanych z pandemią, które za jakiś czas wygasną. Mam tutaj na myśli np. odłożony popyt czy problemy w łańcuchach dostaw. Z drugiej strony wyższa inflacja wynika też z tego co się dzieje na rynkach światowych, tu choćby z cen ropy. Nasze prognozy wskazują, że inflacja w kolejnych latach powinna się systematycznie obniżać” – podkreślił minister Kościński.

Pomimo prognoz dotyczących spadku inflacji uczestnicy debaty zgodzili się, że aktualna sytuacja wymaga jednak stałego monitoringu i informowania klientów o potencjalnych skutkach i ryzykach z nią związanych – wynika z komunikatu MF. Taki cel ma m.in. kampania społeczna UKNF. Przedstawiciele urzędu zauważyli, że w obecnym otoczeniu niskich stóp procentowych bardzo ważna jest świadomość ryzyka związanego z potencjalnym wzrostem kosztów finansowania skutkującego wzrostem rat kredytowych.

W komunikacie MF przypomniano, że w ramach kampanii UKNF przypomina, że dochody kredytobiorców zazwyczaj nie zależą od rynkowych stóp procentowych, więc kredyty o zmiennym oprocentowaniu są obarczone największym ryzykiem. Zmienne oprocentowanie może znacząco wpłynąć na wysokość raty, stąd konieczność dokładnej weryfikacji warunków kredytu.

Jak poinformowano w komunikacie, podobne działania jesienią tego roku planuje także UOKiK, dostrzegając niepokojące zachowania inwestycyjne i zakupowe. W ramach kampanii społecznej pod hasłem „Policz i nie przelicz się” UOKiK będzie zwracał uwagę na problem, związany z pochopnym lokowaniem oszczędności w różnego typu instrumenty finansowe lub podejmowaniem decyzji o zakupie nieruchomości na kredyt, na co wpływa niskie oprocentowanie depozytów. Takie zachowania wiążą się z dużym ryzykiem realnej utraty środków, bądź niemożności spłaty zobowiązań finansowych w przyszłości.