Polacy wracają do leczenia. Powrót do normalności będzie jednak długi
O niemal 20 proc. wzrosła sprzedaż leków w ostatnim miesiącu. I choć w tym roku wróciliśmy do aptek, to zdaniem ekspertów wciąż jeszcze nadganiamy czasowe zamrożenie w leczeniu
Najgorzej wygląda sytuacja w terapiach ordynowanych przez lekarzy rodzinnych. Tutaj liczba preparatów sprzedawanych na receptę jest nadal niższa o 12 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, który był z kolei gorszy od 2019 r., czyli przedpandemicznego, o 1,6 proc.
– Z przygotowanego przez nas raportu wynika, że ilość opakowań leków na receptę dynamicznie rośnie. Wartościowo w tym roku jesteśmy już nawet na plusie – zauważa Jarosław Frąckowiak, prezes PEX PharmaSequence. Przyznaje jednak, że to za mało, by szybko spłacić dług zdrowotny zaciągnięty podczas pandemii. Długiem zdrowotnym nazywamy wymierny efekt pandemii, jakim są: niezrealizowane świadczenia w zakresie diagnozy i leczenia chorób, które miałyby miejsce, gdyby jej nie było.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze(3)
Pokaż: