"Współpracuję z ośrodkami prognostycznymi czy Uniwersytetu Warszawskiego, czy we Wrocławiu […] generalnie wszyscy się zgadzają, że apogeum tej fali będzie na przełomie listopada i grudnia, bo ona się wolniej rozpędza ze względu na ten poziom wyszczepienia" - powiedział Niedzielski w TVN24.

Zaznaczył, że jeżeli chodzi o spodziewaną liczbę nowych dziennych przypadków zakażenia, to prognozy te są obarczone dużym ryzykiem.

"Są w prognozach liczby od 10 tys. do 80 tys. To są tak ogromne wielkości, które wydają się z tej pozycji nierealne, bo już widzimy, że te prognozy, które mówiły o 15 tys. na koniec października po prostu się nie sprawdzą" - podkreślił.

Obecnie obserwowany jest wzrost zakażeń o ok. 50% tydzień do tygodnia, przy czym występuje duże zróżnicowanie na terenie kraju. Najtrudniejsza sytuacja jest w województwach podlaskim i lubelskim.

Reklama

Minister przypomniał, że monitoring sytuacji epidemicznej dotyczy jednak przede wszystkim liczby hospitalizacji i przygotowania infrastruktury szpitalnej do przyjmowania nowych pacjentów.

Na pytanie: czy należy rozumieć, że jeżeli hospitacje nie będą alarmistyczne to nie będzie żadnych lockdownów, Niedzielski odpowiedział: "absolutnie tak".

Ministerstwo rozważa też podanie trzeciej, przypominającej dawki szczepionki dla wszystkich chętnych (obecnie mają do niej prawo osoby po 50. roku życia).

Pytany o projekt, zakładający możliwość weryfikacji szczepień przez pracodawców i kierowanie pracowników niezaszczepionych do prac, niewymagających kontaktu z innymi osobami, bądź kierowania ich na urlop bezpłatny, minister powiedział, że jest on po Komitecie Stałym Rady Ministrów.

Podkreślił jednak, że projekt wymaga zmian, gdyż rektorzy szkół wyższych postulowali, by taka weryfikacja możliwa była także na uczelniach.

Odnosząc się do pytania, kiedy regulacja ta mogłaby wejść w życie, minister powiedział, że jest ona trzymana na "cięższe czasy".

Niedzielski poinformował, że dzisiaj zanotowano 2640 nowych, potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem.

(ISBnews)