Koronawirus uderzył początkowo głównie w usługi. Teraz plądruje produkcję przemysłową po obu stronach Atlantyku. Przemysł ciężki nie widział takiego tempa zamykania fabryk od lat 40. poprzedniego stulecia.

Producenci z USA i Europy masowo zawieszają pracę swoich fabryk. To samo działo się na początku tego roku w Chinach, co doprowadziło do zachwiania globalnych łańcuchów dostaw.

Główny doradca ekonomiczny Donalda Trumpa Larry Kudlow powiedział, że administracja prezydenta prowadzi już rozmowy z General Electric i innymi producentami aut na temat rozpoczęcia produkcji respiratorów przeznaczonych dla osób dotkniętych koronawirusem. Ta przemysłowa transformacja przypomina to co działo się w latach 40. XX wieku, gdy wiele fabryk przestawiło się z produkcji samochodów na wytwarzanie uzbrojenia.

Tydzień przerwy w sprzedaży aut w USA przełoży się na stratę 94,4 tys. miejsc pracy, 7,3 mld dol. dochodów osobistych i 2 mld dol. dochodów podatkowych. Skala kryzysu w branży motoryzacyjnej będzie uzależniona od tego, jak długo będzie trwała przerwa w produkcji. Jednak sektor na całym świecie jest obecnie w lepszej kondycji niż w 2008 roku, gdy doszło do masowych zwolnień i trwałego zamknięcia wielu zakładów.

Jednak branża motoryzacyjna ma za sobą trudny poprzedni rok. Wojna handlowa pomiędzy USA a Chinami uderzyła w łańcuchy dostaw oraz spowodowała spadek inwestycji. Niemcy, przemysłowy gigant, znajdowały się przed wybuchem epidemii na krawędzi recesji. Produkcja w USA skurczyła się w 2019 roku o 0,2 proc.

Reklama

Produkcja przemysłowa Chin spadła w styczniu i lutym tego roku aż o 15,7 proc. (w ujęciu rok do roku). Wiele wskazuje na to, że Chiny zarejestrują najwolniejszy wzrost gospodarczy od 1976 roku i rewolucji kulturalnej Mao Zedonga.

Producenci aut z Niemiec zawiesili swoją produkcję na około dwa tygodnie. Volkswagen to największy producent w Europie, który zatrudnia około 475 tys. osób na Starym Kontynencie. W USA zawieszenie produkcji ogłosiły w środę Hyundai, Honda i Toyota. To samo stało się udziałem fabryki VW w stanie Tennessee.

Kryzys uderzył także w sieć dostawców, która została mocno dotknięta już podczas rozwoju epidemii w Chinach. Ford musiał zamknąć swoją fabrykę w Chicago, ponieważ jego dostawca foteli samochodowych poddał zakład kwarantannie po wykryciu u jednego z pracowników koronawirusa.

General Motors, Ford i Fiat Chrysler Automobiles wstrzymały produkcję do końca marca w celu dezynfekcji zakładów i dostosowania produkcji do malejącej sprzedaży.

Teraz producenci staną do trudnych rozmów ze związkami zawodowymi. Sytuacja w branży jest dynamiczna.

>>> Polecamy: Polska gospodarka jest rozgrzana. Nasz przemysł będzie miał problemy