Premier Morawiecki, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński oraz dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro podpisali w czwartek na Cytadeli akt erekcyjny, który wraz z kapsułą czasu oraz kamieniem węgielnym wmurowali w kamienny cokół.
W kapsule czasu umieszczono monety i banknoty obiegowe, monety i banknoty okazjonalne Narodowego Banku Polskiego, egzemplarz czwartkowego wydania dziennika "Rzeczpospolita" oraz filmy i zdjęcia prezentujące aktualny stan budowy muzeum umieszczone na nośniku USB.
Premier podkreślił, że to "wyjątkowy dzień, dzień bardzo radosny". "Tutaj, w miejscu, które jest świadectwem tego, że Polska nie dała się oderwać od tradycji Zachodu, od tradycji wolnościowych, miejscu uświęconym krwią takich ludzi, jak Karol Levittoux, który jednocześnie też świadczy o tym, jak wielką siłę przyciągania miała Polska i polskość" - zwrócił uwagę Morawiecki.
"Bardzo cieszę się, że będziemy potrafili w końcu zacząć opowiadać naszą wspaniałą historię o samych sobie. Polska, jak żaden naród na świecie nie ma się czego wstydzić z dwu względów. Po pierwsze, tak wiele dobrego uczyniła dla Europy i całego świata, a jednocześnie tak niewiele zła wyrządziła; to się również zdarzało, ale było w porównaniu do wielu innych państw, wielu innych narodów na zupełnie nieporównywalnym poziomie. I tę historię, taką prawdziwą historię, gdzie byliśmy trubadurami wolności w Europie, prekursorami jej jedności, trzeba opowiadać naszym językiem" - powiedział Morawiecki.
Premier zauważył, że przez sytuację, w jakiej znalazła się Polska po II wojnie światowej, kiedy "byliśmy na marginesie ówczesnego świata", "nie mogliśmy przedstawiać prawdy historycznej". Potem, po wejściu w III RP "z bardzo wielu względów" "ówczesne elity nie chciały, nie potrafiły opowiadać prawdziwej historii Polski".
Przypomniał, że to właśnie Polacy złożyli ogromną daninę krwi na wszystkich frontach II wojny światowej, tworząc "największe w historii świata państwo podziemne", walcząc o "wolność, godność i człowieczeństwo". "To była walka o duszę Zachodu. My dołożyliśmy do tej walki wielkie nasze poświęcenie, naszą krew i do tego zwycięstwa w II wojnie światowej walnie się wówczas przyczyniliśmy" - mówił Morawicki.
"Nasza historia jest tym, co mogłoby być naszą wielką +soft power+, naszą +miękką siłą+. Tymczasem przez pierwsze 25 lat po 1989 roku to było bardziej +soft+ niż +power+. A musimy wykorzystać naszą wielką, wspaniałą historię do obrony naszych racji. To należy się przodkom naszym, którzy o tę wolność w dramatycznych okolicznościach walczyli" - dodał szef rządu.
Podkreślił, że historię "piszą zwycięzcy". "Polacy, mimo wielkiej daniny krwi, nie byli tymi zwycięzcami, ale dzisiaj, od paru lat stajemy się zwycięzcami naszej historii" - ocenił.
Dodał, że "historia Polski może być najwspanialszym materiałem dla Hollywood, i musi być. Te tematy, które jeszcze nie zostały poruszone, wołają do nas, wołają do przyszłych pokoleń. Historia Polski to najpiękniejsza tradycja wolnościowa Zachodu".
"My dzisiaj dajemy Polakom narzędzie opowieści o historii Polski, o przepięknej historii, historii, jakiej świat nie zna. Musimy je wykorzystać dla dobra dzisiejszej Polski, musimy zrobić z tego narzędzia właściwy użytek. Jestem przekonany, że tak będzie" - podkreślił.
Prezydent w liście odczytanym przez podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciecha Kolarskiego przypomniał, że Cytadela Warszawska to miejsce wzniesione przez Rosjan w ramach represji po stłumieniu powstania listopadowego. "Przez ponad 80 lat napełniała grozą serca rodaków. Dla naszych poprzedników i przodków była symbolem zniewolenia, terroru, tyranii i prześladowań. Tutaj niemal z całych ziem zaboru zmierzały kibitki z aresztowanymi, tu za miłość ojczyzny i pragnienie odzyskania własnego, suwerennego państwa karano brutalnym śledztwem, torturami, ciężkim więzieniem, zesłaniem na Sybir lub egzekucją" - napisał Andrzej Duda.
"Później przez dziesięciolecia miejsce to służyło celom wojskowym i pozostawało nieco na uboczu życia społecznego i duchowego stolicy. (..) Dopiero teraz stajemy przed szansą na to, by ta przestrzeń, niegdyś złowroga, a potem pomijana, zaczęła odgrywać ważną i pozytywną rolę w świadomości Polaków. W pewnym sensie dopiero teraz Cytadela Warszawska zostaje zdobyta dla wolnej Polski i wolnych Polaków" - dodał.
"Uważam za wspaniały symbol, że właśnie w tym szczególnym czasie, kiedy świętujemy stulecie odrodzenia suwerennej Rzeczpospolitej, ten pięknie położony obiekt (...) zaczyna przemieniać się w Park Niepodległości. Jego budowa to wielkie, doniosłe wyzwanie, to też olbrzymi wysiłek, który będzie kontynuowany przez kolejne lata, ale to przede wszystkim droga do wzniosłego celu, do stworzenia niezwykłego pomnika dziejów ojczystych, walki naszego narodu o wolność i wytrwałej pracy na rzecz suwerennego państwa" - podkreślił prezydent.
Uroczystość podpisania aktu erekcyjnego i wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Muzeum Historii Polski to, jak napisał Duda, bardzo ważny krok na drodze do urzeczywistnienia tego wielkiego dzieła. "Samo muzeum to zaś inwestycja od dawna wyczekiwana, powołane przed dwunastoma laty, mające do spełnienia najistotniejsze zadania w dziedzinie edukacji i upowszechniania wiedzy o naszych dziejach, pozostaje aż do tej pory placówką bez stałej, docelowej siedziby" - podkreślił.
"Liczę na to, że cały kompleks placówek w Parku Niepodległości powstającym na Cytadeli Warszawskiej, także mające się tu przenieść Muzeum Wojska Polskiego i Katyńskie, oraz kontynuujące działalność Muzeum X Pawilonu, będzie przyciągać uwagę Polaków i odwiedzających nasz kraj gości, przedstawiając dzieje ojczyste w całym ich bogactwie i pięknie, bohaterstwie i dramatyczności. Wierzę, że przyczyni się do popularyzacji i jeszcze szerszego rozbudzenia zainteresowania historią naszego państwa i narodu, zwłaszcza wśród ludzi młodych" - dodał prezydent.
Kostro przypomniał wypowiedziane w 1983 na Jasnej Górze słowa Jana Pawła II. Papież powiedział wtedy, że "może czasem zazdrościmy Francuzom, Niemcom czy Amerykanom, że ich imię nie jest związane z takim kosztem historii, że o wiele łatwiej są wolni, podczas gdy nasza polska wolność tak dużo kosztuje".
"Przytaczam te słowa, ponieważ są ważne dla naszego rozumienia historii Polski i niepodległości. Są też bardzo ważne dla naszego pojęcia wolności i dziedzictwa. (...) W naszym muzeum będziemy opowiadali o tej wolności, przedstawiając barwną kulturę (...) pierwszej Rzeczpospolitej, z wielką tradycją parlamentarną, tradycją Unii z Litwą, i Konstytucją III Maja. Przedstawimy doświadczenie pracy i walki w okresie zaborów przeciwko zaborcom, ale przede wszystkim w imię budowania niepodległości. Pokażemy również tradycję państwa podziemnego w czasie okupacji, pokażemy tragiczną wolność, o którą walczyli żołnierze wyklęci, i uwieńczony sukcesem wysiłek antykomunistycznej opozycji, i wysiłek Solidarności" - powiedział.
Kostro podkreślił także, że muzeum to instytucja, która stoi na straży dziedzictwa. "Dbamy o wierność faktom i doświadczeniom naszych przodków, ale z drugiej strony szukamy nowoczesnych, efektownych sposobów ich przedstawiania. Chcemy by nasz wysiłek był twórczy, nie odtwórczy. Muzeum to nie jest miejsce odtwarzania, to nie jest miejsce antykwaryczne, gdzie się gromadzi pod kurzem różne rzeczy, ale gdzie się interpretuje przeszłość. (...) Dzisiaj, w XXI wieku, najbardziej nowoczesnym narzędziem opowiadania i interpretowania historii, ale również tworzenia pewnego wspólnego kodu kulturowego, jest chyba muzeum" - wskazał dyrektor Muzeum Historii Polski.
Dodał, że muzeum to "chyba największa inwestycja w dziedzinie kultury podjęta kiedykolwiek przez Rzeczpospolitą Polską", a prowadzenie tego dzieła to wiele równoległych procesów. "To projektowanie i budowa gmachu, projektowanie wystawy stałej, pisanie scenariusza, konsultacje z historykami i historykami sztuki, tworzenie zbiorów muzealnych (...), ich konserwacja i przygotowanie do eksponowania, współpraca z wieloma instytucjami. (...) To też konsultacje dotyczące dźwięku i reżyserii, które może wydają się mało ważne, a na końcu składają się na wielką jakość tego, co pokażemy" - zwrócił uwagę Kostro.
"Termin zostanie dotrzymany"
Prezes zarządu firmy Budimex S.A. Dariusz Blocher zadeklarował, że termin zakończenia prac przy budowie muzeum, szacowany na początek 2021 roku, "zostanie dotrzymany". "Spotykamy się dzisiaj na takiej symbolicznej uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod konstrukcję tego obiektu, (...)tempo prac, które dzisiaj prowadzimy jest naprawdę dobre, pomimo tych wyzwań, które dzisiaj stroją przed budownictwem w związku z ogromem inwestycji publicznych realizowanych w naszym kraju" - powiedział Blocher.
Zaznaczył, że "pogoda i szczęście im sprzyja", pomimo tego, że "praktycznie w każdym tygodniu" jest jeden dzień ewakuacji budowy, bo odnajdują niewybuchy.
Muzeum Historii Polski zostało powołane 2 maja 2006 r. Od początku działalności zaczęło prowadzić zarówno prace związane z tworzeniem siedziby i wystawy stałej, jak i bieżącą działalność wystawienniczą, edukacyjną, naukową i związaną z promocją dziedzictwa historycznego za granicą − przedstawiając najważniejsze wątki polskiej historii – państwa i narodu.
Konkurs architektoniczny na projekt przyszłego gmachu muzeum rozstrzygnięto w 2009 r. - zwyciężyła praca zespołu Paczowski et Fritsch Architectes z Luksemburga. Zgodnie z projektem budynek muzeum miał stanąć w pobliżu Zamku Ujazdowskiego, nad Trasą Łazienkowską, jednak decyzja o finansowaniu budowy została wstrzymana w 2010 r., a MHP zostało usunięte z listy projektów priorytetowych, które miały być realizowane ze środków europejskich.
Wiosną 2015 r. rozpoczęły się rozmowy dotyczące nowej lokalizacji muzeum na terenie Cytadeli Warszawskiej. 29 stycznia 2016 r. w obecności ministra Glińskiego podpisano umowę ws. wykonania projektu siedziby Muzeum Historii Polski w Warszawie. Jej sygnatariuszami byli dyrektor MHP Robert Kostro oraz prezes pracowni architektonicznej WXCA Szczepan Wroński. Niecały rok później zaprezentowano wizualizacje przyszłej stałej siedziby Muzeum Historii Polski. 6 października 2017 r. ogłoszono przetarg na wykonanie robót budowlanych, został on rozstrzygnięty 15 maja 2018 r., wybrana została firma Budimex S.A. 30 maja 2018 r. w Pałacu Rzeczypospolitej w Warszawie została podpisana umowa pomiędzy Budimex S.A. a Muzeum Historii Polski na budowę stałej siedziby MHP.
Na początku lipca na Cytadeli Warszawskiej wicepremier, minister kultury, dyrektor Muzeum Historii Polski, wiceminister kultury Jarosław Sellin, wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, prezes zarządu firmy Budimex S.A. symbolicznie "wbili pierwszą łopatę" w miejscu budowy muzeum.
Gmach MHP będzie mieścić się na terenie Cytadeli Warszawskiej (tzw. Park Niepodległości). Znajdą się tam też istniejące już Muzeum X Pawilonu i Muzeum Katyńskie, budowana jest tam także nowa siedziba Muzeum Wojska Polskiego.
Stan zaawansowania - 7 procent
Budowa Muzeum Historii Polski rozpoczęła się 90 dni temu, a jej zaawansowanie wynosi obecnie 7 proc., poinformował Budimex.
"Obecnie Budimex kończy już roboty ziemne pod nadzorem archeologa, trwają także prace w zakresie wykonania izolacji przeciwwodnej powłokowej części podziemnej budynku oraz wykonanie konstrukcji w technologii betonu wodoszczelnego. Kładzione są też płyty fundamentowe oraz montowane są ściany i słupy. Budowa zaczęła się zaledwie 90 dni temu, a zaawansowanie budowy wynosi już 7%" - czytamy w komunikacie.
"Umowa na realizację przedsięwzięcia została podpisana 30 maja 2018. Budowa rozpoczęła się w lipcu 2018 roku. Zakończenie jest planowane w 2021 roku. Budynek będzie miał dwie kondygnacje podziemne oraz cztery kondygnacje naziemne. Jego łączna powierzchnia to ponad 53 tys. m2. Elewacja będzie wykonana głównie z kamienia z fragmentami w postaci fasady szklanej. W placówce poza częścią ekspozycyjną znajdą się także pracownie konserwatorskie, laboratoria, magazyny, centrum edukacyjne, przestrzenie biurowe i socjalne dla pracowników oraz restauracja i kawiarnia. Wystawa stała będzie zajmować 7 tys. m2, a wystawy czasowe 1,5 tys. m2. W muzeum powstanie też audytorium na ok. 600 osób oraz sala kinowa na ok. 150 osób" - przypomniano w komunikacie.
"Budowa Muzeum Historii Polski to dla nas szczególny kontrakt. Realizujemy go w 50-rocznicę działania naszej firmy, która jest również częścią współczesnej historii naszego kraju. To wyróżnienie i duża odpowiedzialność zarazem. Budową kieruje bardzo dobry i doświadczony zespół inżynierski i budowlany, za którym stoi wsparcie całej naszej organizacji" - powiedział prezes Budimeksu Dariusz Blocher, cytowany w komunikacie.
W obiekcie znajdą się też innowacyjne rozwiązania akustyczne. W sali kinowo-teatralnej będzie zastosowana konstrukcja "pudełka w pudełku", co zapewni wyjątkowe wyciszenie i akustykę. Bryła pomieszczenia będzie całkowicie oddzielona od pozostałej konstrukcji budynku, a w jego wnętrzu, czyli w tzw. pudle zostaną zastosowane wibroizolatory zmniejszające drgania.
"Dodatkowo w salach: widowiskowej, kinowo - teatralnej, projekcyjnych, warsztatowych, kompleksu studyjnego (studio nagrań, reżysernia, green box), reprezentacyjnej będzie wykorzystana teoria falowa akustyki traktującą wnętrza jako zespół rezonatorów, które zapewniają doskonałą jakość dźwięków. Dzięki temu w sali widowiskowej będą mogły odbywać się koncerty muzyki poważnej bez nagłośnienia, koncerty muzyki rozrywkowej z nagłośnieniem, konferencje i wykłady, seanse wideo wysokiej rozdzielczości oraz spektakle" - czytamy w materiale.
Innym ciekawym rozwiązaniem w budynku jest system BMS, który będzie wyposażony w inteligentny moduł odpowiedzialny za przewidywanie wystąpienia możliwych awarii i ich automatycznego zgłaszania służbom technicznym obiektu, podał też Budimex.
Placówka będzie też wykorzystywać odnawialne źródła energii geotermalnej. Podczas odwiertów gruntowych powstanie 30 sond o głębokości ok. 160 m, które będą stanowiły źródło ciepła i chłodu.
Budimex jest notowany na warszawskiej giełdzie od 1995 r. Jego inwestorem strategicznym jest hiszpańska firma Ferrovial. W 2017 r. miał 6,37 mld zł skonsolidowanych przychodów.
>>> Czytaj też: Wielki projekt za 659 mln zł. Tak będzie wyglądać Muzeum Historii Polski
Źródło: PAP/ISBNews