Porozumienie handlowe UE-USA
- Naszym priorytetem pozostaje wypracowanie porozumienia z USA... Uważamy, że takie rozwiązanie „jest w zasięgu ręki” – przekazał rzecznik KE Olof Gill na konferencji prasowej w Brukseli.
Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami dyplomatów, UE i USA są coraz bliżej zawarcia umowy handlowej. Miałaby ona wprowadzić jednolitą stawkę 15 proc. na import towarów z UE do USA, na wzór porozumienia między Waszyngtonem a Tokio. Ostateczną decyzję w tej sprawie musi jednak podjąć prezydent USA Donald Trump.
Biały Dom: To spekulacje
Biały Dom odniósł się sceptycznie do informacji o rzekomym porozumieniu, nazywając je „spekulacjami”. Doradca handlowy Trumpa Peter Navarro powiedział Bloomberg News, że doniesienia z Brukseli należy traktować „z przymrużeniem oka”.
- Nie mogę spekulować, czy ta lista będzie konieczna, czy nie. Mogę po prostu powtórzyć, że obecnie koncentrujemy się na znalezieniu rozwiązania w drodze negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział Gill pytany w czwartek o pakiet środków odwetowych wobec amerykańskich towarów o łącznej wartości 93 mld euro.
Unijne środki odwetowe
Pierwszy pakiet unijnych środków odwetowych – opracowany w odpowiedzi na 25-procentowe cła sektorowe na stal i aluminium, wprowadzone przez administrację Trumpa – zakłada cła na amerykańskie towary importowane do UE o łącznej wartości 21 mld euro. Na liście znajdują się m.in. produkty rolne (drób, owoce, orzechy, soja), motocykle i jachty.
Choć amerykańskie cła nie zostały zniesione – a w czerwcu nawet podniesiono je do 50 proc. – Bruksela zdecydowała się na zawieszenie ceł odwetowych, by „dać szansę negocjacjom” w sprawie innych taryf - tzw. ceł wzajemnych na poziomie 20 proc., które Trump ogłosił i zawiesił w kwietniu; obecnie obowiązuje stawka bazowa 10 proc.
Negocjacje stanęły jednak pod znakiem zapytania w lipcu, gdy amerykański prezydent opublikował na platformie Truth Social list do szefowej KE Ursuli von der Leyen, zapowiadając podniesienie od 1 sierpnia „ceł wzajemnych” do poziomu 30 proc. Dodał też, że w przypadku retorsji ze strony UE taryfy mogą zostać jeszcze bardziej zwiększone.
Drugi unijny pakiet odwetowy
Drugi unijny pakiet obejmuje m.in. tytoń, alkohol (wino, piwo, wysokoprocentowe trunki), stal, aluminium, samoloty i samochody – produkty kluczowe dla przemysłowych stanów USA, które stanowią polityczne zaplecze Trumpa. Pakiet ten został opracowany w odpowiedzi zarówno na zapowiedziane tzw. cła wzajemne, jak i obowiązujące już taryfy na samochody (25 proc.) oraz rozszerzone cła na stal i aluminium (50 proc.). Jego wartość to 72 mld euro.
Pozataryfowe środki odwetowe
W UE rozważane są również inne, pozataryfowe środki odwetowe, w tym wykorzystanie nowego unijnego instrumentu przeciwdziałania przymusowi gospodarczemu (ACI), który pozwala ograniczyć dostęp do zamówień publicznych firmom z krajów wywierających presję gospodarczą na UE.
Zastosowania ACI domagał się prezydent Francji Emmanuel Macron, apelując o szybszą reakcję Wspólnoty. Szefowa KE von der Leyen zdystansowała się jednak od tego pomysłu, podkreślając, że narzędzie to zaprojektowano na „sytuacje nadzwyczajne”, a „jeszcze nie jesteśmy na tym etapie”.
ACI może zostać również zastosowany wobec usług, w tym cyfrowych i finansowych, w których, inaczej niż w przypadku handlu towarami, to Stany Zjednoczone mają nadwyżkę wobec UE.
Z Brukseli Łukasz Osiński