Gospodarka Rosji już teraz sparaliżowana jest przez starzejącą i kurczącą się populację, co przy historycznie niskich poziomach bezrobocia i rekordowym spadku siły roboczej stanowi mieszankę wybuchową.
Rosji grozi najpoważniejszy kryzys od 1993 roku
Badanie przeprowadzone przez Instytut Gajdara w Moskwie w listopadzie wykazało, że rosyjski rynek pracy może stanąć w obliczu najpoważniejszego kryzysu od 1993 roku. Według raportu nawet jedna trzecia rosyjskiego przemysłu może borykać się z deficytem personelu z powodu mobilizacji do wojska.
Agrokomplex, duża firma rolnicza z południa kraju, ma obecnie trudności z obsadzaniem wakatów dla kierowców ciągników i innych pracowników oraz specjalistów w dziedzinach takich jak agronomia, których od dawna trudno było znaleźć - powiedziała Irina Khmelevskaya, odpowiedzialna za rekrutację. Przyznała, że częściowo winna jest temu mobilizacja.
Brakuje rąk do pracy
Mobilizacja 300 tys. mężczyzn w połączeniu z wywołaną przez nią jeszcze większą falą emigracji zmniejszy pulę męskiej siły roboczej o 2 proc. To jeden z głównych powodów, dla których Bloomberg Economics szacuje obecnie potencjalne tempo wzrostu gospodarczego Rosji na zaledwie 0,5 proc. – czyli połowę poziomu sprzed wojny. Groźba, że niedobory siły roboczej doprowadzą ostatecznie do presji inflacyjnej, skłoniła już Bank Rosji do wstrzymania obniżek stóp procentowych.
Mobilizacja wywołała odpływ pracowników z różnych branż, obejmując zarówno miejskich profesjonalistów umysłowych, jak i ludzi z obszarów wiejskich.
W Nowosybirsku, najbardziej zaludnionym mieście Syberii, urzędnicy twierdzą, że mogą wystawić zaledwie połowę personelu potrzebnego do odśnieżania ulic, bo duża część pracowników sezonowych z terenów wiejskich zostało powołanych do wojska. W Uralvagonzavod, państwowej firmie produkującej czołgi, zostanie zatrudnionych ponad 200 skazanych.
Jedna trzecia firm straciła część pracowników w wyniku powołań do wojska, a prawie jedna piąta twierdzi, że nie zdołała ich wciąż zastąpić, wynika z listopadowego sondażu. Według raportu, wśród firm budowlanych zajmujących się budowaniem infrastruktury zdecydowana większość odczuwa coraz większy brak wykwalifikowanej siły roboczej i spodziewa się, że niedobory będą się pogłębiać w nadchodzących kwartałach.
Rosyjskie CV zalewają inne kraje
Z wyliczeń Superjob, rosyjskiej internetowej platformy rekrutacyjnej, wynika, że liczba wolnych miejsc pracy w IT i telekomunikacji wzrosła w październiku o 15 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem.
W następstwie ucieczek przed mobilizacją, fala CV rosyjskich obywateli płynie do krajów z regionu poradzieckiego oraz Turcji, a specjaliści IT stanowią jedną piątą całości - wynika z danych HeadHunter Group Plc, największej rosyjskiej internetowej wyszukiwarki ofert pracy.
Natalia Danina, szefowa działu analitycznego HeadHunter, podkreśla, że popyt na pracowników fizycznych rośnie. Grupa wiekowa od 20 do 24 lat liczy obecnie nie więcej niż 7 milionów ludzi, co stanowi gwałtowny spadek z ponad 12 milionów dziesięć lat temu.
Według Daniny, osoby starsze, obok kobiet i nastolatków, również stają się ważnym źródłem siły roboczej. Migranci stanowią do 10 proc. lokalnego rynku pracy, a Rosja w coraz większym stopniu na nich polega, jeśli chodzi o powiększanie zasobów siły roboczej o niskich kwalifikacjach.
Niedobory siły roboczej mogą stać się główną słabością Rosji w obliczu spowolnienia gospodarczego, które prawdopodobnie przedłuży się do przyszłego roku, zwłaszcza że inne części gospodarki znajdują się pod presją sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników. Prawie połowa firm ankietowanych przez Gaidar Institute stwierdziła, że braki kadrowe uniemożliwią im zwiększenie produkcji, nawet jeśli będzie wystarczający popyt.
Jewgienij Kogan, profesor Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Moskwie uważa, że strach i niepewność spowodowały bardzo poważny odpływ siły intelektualnej roboczej oraz kapitału z kraju, co zaszkodziło wielu sektorom. „Jeśli ten ogromny potencjał rozwojowy pozostanie poza granicami kraju, doprowadzi to do poważnego spadku gospodarki w przyszłości” – powiedział.