Podczas przedwyborczego wiecu w Splicie Plenković przypomniał, że "rząd Chorwacji nieustannie pomaga zaprzyjaźnionemu narodowi ukraińskiemu, który cierpi z powodu rosyjskiej agresji". "Agresja ta jest gorsza od napaści Serbii na Chorwację, a prezydent Milanović swoją nieodpowiedzialną i pozbawioną zasad polityką wpycha Chorwację i naród chorwacki do świata rosyjskiego" - dodał lider HDZ.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezydent Milanović kilkakrotnie wypowiedział się przeciwko wsparciu udzielanemu przez Zagrzeb Kijowowi. Chorwacki prezydent sprzeciwił się m.in. wysyłaniu Ukrainie jakiejkolwiek broni, ponieważ - jego zdaniem - to jedynie przedłuża wojnę z Rosją

"Od 2014 roku do roku 2022 obserwowaliśmy, jak ktoś stale prowokował Rosję, żeby doszło do wybuchu wojny. I wojna wybuchła" - powiedział Milanović, komentując rozpoczęcie rosyjskiej inwazji. Wcześniej ocenił, że "NATO i USA prowadzą na Ukrainie wojnę zastępczą", a szkolenie ukraińskich żołnierzy "oznacza udział w wojnie".

Do tej pory Chorwacja udzieliła Ukrainie pomocy wojskowej o wartości 181 mln euro - wynika z informacji ministerstwa obrony w Zagrzebiu. Zaoferowano również Ukrainie pomoc w rozminowywaniu kraju i ściganiu zbrodniarzy wojennych, podkreślając swoje doświadczenie w tych kwestiach zdobyte po wojnie z lat 90. towarzyszącej rozpadowi Jugosławii.

Reklama

Wybory do 151-osobowego jednoizbowego parlamentu Chorwacji odbędą się w środę. Najnowszy przedwyborczy sondaż firmy Promocija Plus pokazuje, że rządząca HDZ może liczyć na zdobycie 60 mandatów, centrolewicowa koalicja Rzeki Sprawiedliwości, której przewodzi Socjaldemokratyczna Partia Chorwacji - na 44 mandaty, a Ruch Ojczyźniany - na 14 miejsc w parlamencie. Po dziewięć mandatów przypadłoby ruchowi lewicowemu Możemy! oraz liście Most.

Jakub Bawołek (PAP)