Yoon jest pierwszym od ponad 30 lat koreańskim prezydentem, który oficjalnie wspomniał o powrocie broni jądrowej do kraju. Przy tej okazji dodał, że budowa arsenału własnej broni atomowej nie jest jeszcze oficjalną doktryną obronną Korei Południowej. Podkreślił, że w nadchodzącym czasie kraj będzie reagował na rosnące zagrożenie nuklearne ze strony Korei Północnej przede wszystkim przez wzmocnienie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Od zakończenia w 1953 roku wojny na Półwyspie Koreańskim, Waszyngton utrzymuje w Korei Południowej stałe bazy wojskowe . Obecnie przebywa w nich około 28 500 amerykańskich żołnierzy.

Amerykańska broń nuklearna znajdowała się na Półwyspie Koreańskim do 1991 roku. Wówczas w ramach globalnych wysiłków na rzecz redukcji zbrojeń nuklearnych Stany Zjednoczone wycofały swoje rakiety z Korei Południowej. Przez kolejne dziesięciolecia Seul deklarował, że tak zwany ochronny parasol nuklearny ze strony USA zapewni krajowi bezpieczeństwo przed atomowymi zakusami Korei Północnej. Według New York Timesa, badania opinii publicznej przeprowadzone w ostatnich latach pokazały, że większość Koreańczyków z Południa popiera przeniesienie przez Stany Zjednoczone broni jądrowej do ich kraju lub budowę własnego arsenału.

Zerwane przymierze

Korea Południowa jest sygnatariuszem Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Zgodnie z nim kraj ten nie może prowadzić własnych badań nad budową broni jądrowej. W 1991 roku obie Koree podpisały także umowę, w której zadeklarowały, że nie będą „testować, produkować, otrzymywać, posiadać, przechowywać, rozmieszczać, ani używać broni jądrowej”.

Reklama

Piętnaście lat później Korea Północna złamała porozumienie: od 2006 roku przeprowadziła już sześć prób nuklearnych. Żadne negocjacje i naciski ze strony międzynarodowej społeczności nie zmusiły Pjongjangu do zakończenia prac nad bronią atomową czy likwidacji choćby jednej głowicy nuklearnej. Zarówno amerykańscy, jak i południowokoreańscy urzędnicy spodziewają się, że w każdej chwili Korea Północna może przeprowadzić kolejną, siódmą próbę nuklearną. Dodatkowo reżim Kim Dzong Una zagroził Korei Południowej i Stanom Zjednoczonym rozbudową swojego arsenału nuklearnego i użyciem go przeciwko południowemu sąsiadowi, czytamy w NYT.

Rosnące napięcie

W ostatnich miesiącach Korea Północna kontynuowała testy rakiet, z których większość jest zdolna do przenoszenia głowic nuklearnych na południe. Wielu mieszkańców Korei Południowej zastanawiało się wówczas, czy Stany Zjednoczone powstrzymałyby Koreę Północną przed atakiem na ich kraj. Czy zaryzykowałby pozostawienie amerykańskich miast i baz wojskowych w regionie Azji i Pacyfiku bez dodatkowej ochrony i narażenie ich mieszkańców na atak nuklearny. Wielokrotnie powtarzana obietnica Waszyngtonu, że ten w razie potrzeby będzie chronić swojego sojusznika własną bronią nuklearną, nie rozwiała tych obaw.

W swoim przeglądzie stanu broni nuklearnej (z ang. Nuclear Posture Review) z 2022 roku, dokumencie przedstawiającym politykę nuklearną Waszyngtonu na kolejne lata, sam Pentagon odnotował dylematy, przed jakimi Korea Północna stawia Stany Zjednoczone. „Kryzys lub konflikt na Półwyspie Koreańskim może obejmować szereg podmiotów uzbrojonych w broń nuklearną, co zwiększa ryzyko rozszerzenia konfliktu” – napisano.

Chcesz pokoju, szykuj się do wojny jądrowej

Deklarując zamiar uzbrojenia się w broń nuklearną, Korea Południowa mogłaby zmusić Koreę Północną do ponownego przemyślenia własnego programu nuklearnego i być może skłonić Chiny do wywarcia presji na Pjongjang, aby ten wycofał się ze swojego programu, uważa Cheong Seong-chang, starszy analityk w Instytucie Sejong w Korei Południowej. Chiny bowiem od dawna obawiają się regionalnego wyścigu zbrojeń nuklearnych w Azji Wschodniej.

„Jeśli Korea Południowa będzie w posiadaniu broni nuklearnej, Stany Zjednoczone nie będą musiały pytać, czy powinny użyć własnej broni nuklearnej do obrony swojego sojusznika, a sojusz nigdy nie zostanie wystawiony na próbę” – powiedział Cheong Seong-chang, starszy analityk w Instytucie Sejong w Korei Południowej. „Jeśli Korea Południowa posiada broń nuklearną, Stany Zjednoczone faktycznie staną się bezpieczniejsze”.

Aby zbudować własny arsenał broni atomowej Korea Południowa musiałaby opuścić porozumienie o nierozprzestrzenianiu takiej broni. Jednak zdaniem analityków wyjście z Układu mogłoby oznaczać nałożenie międzynarodowych sankcji na kraj co byłoby ogromnym ciosem dla południowokoreańskiej gospodarki. ​

Zawsze razem

Zapewne dlatego Yoon nie spieszy się z deklaracjami dotyczącymi samodzielnego wytwarzania broni atomowej. Ministerstwo obrony Korei Południowej powtórzyło 12 stycznia, że obecnie najbardziej „realistycznymi środkami” przeciwdziałania zagrożeniu ze strony Korei Północnej będzie współpraca ze Stanami Zjednoczonymi.

W przyszłym miesiącu Korea Południowa i USA przeprowadzą ćwiczenia symulacyjne mające przetestować ich połączone zdolności do radzenia sobie z północnokoreańskim atakiem nuklearnym. Yoon powiedział również, że jego wojsko wzmocni swój własny program „masowych kar i odwetu”, uzbrajając się w potężniejsze pociski i inną konwencjonalną broń, aby zagrozić przywódcom Północy.