Most na celowniku? Ukraińcy mówią o wielomiesięcznej operacji
Ukraińska Służba Bezpieczeństwa (SBU) ogłosiła, że udało się jej przeprowadzić operację wymierzoną w Krymski Most. który łączy Rosję z anektowanym Krymem. Według oficjalnego komunikatu opublikowanego na kanale Telegram SBU, operacja miała być przygotowywana przez kilka miesięcy. Agenci mieli rzekomo zaminować jedną z podwodnych podpór mostu, przymocowując do niej ładunki wybuchowe.
SBU twierdzi, że pierwszy ładunek eksplodował rankiem 3 czerwca, co według strony ukraińskiej miało doprowadzić do poważnego uszkodzenia konstrukcji. W komunikacie nie padają jednak szczegóły dotyczące skali zniszczeń. „Faktycznie most znajduje się w stanie awaryjnym” przekazuje SBU. Tymczasem Most Krymski jednak nadal pracuje.
Moskwa milczy, most działa dalej?
Pomimo ostrych słów ze strony Ukrainy, oficjalnie nie potwierdzono żadnych uszkodzeń. Most, według dostępnych nagrań i doniesień, nadal funkcjonuje. Rosyjskie źródła informowały tego samego poranka o aktywności systemów obrony powietrznej w rejonie mostu i o zestrzeleniu drona, jednak nie odnosiły się do żadnych eksplozji pod wodą.
Na razie więc nie wiadomo, czy mamy do czynienia z realnym atakiem czy raczej z wojną nerwów i informacyjną grą obu stron. W przeszłości Krymski Most był już kilkukrotnie celem ataków, zarówno powietrznych, jak i lądowych (samochód-pułapka). Wszystko to tylko potęguje napięcie wokół tej infrastruktury.
Symbol i cel – dlaczego Krymski Most jest tak ważny?
Krymski Most to jeden z najważniejszych obiektów infrastrukturalnych w regionie. Łączy Rosję z Półwyspem Krymskim, który Moskwa zaanektowała w 2014 roku. Most pełni funkcję nie tylko komunikacyjną, ale też symboliczną. Dla Rosji jest dowodem „zjednoczenia” z Krymem, a dla Ukrainy symbolem okupacji półwyspu. Przy tym sam Krym posiada już lądowe połączenie z Rosją poprzez anektowane przez Rosjan terytoria. Niemniej jednak, atak na Most Krymski, nawet symboliczny, ma więc ogromne znaczenie propagandowe.