"Proponowane przez Chiny rozwiązania pogorszą warunki pracy środowiska dziennikarskiego w Chinach, które i tak już cierpi z powodu niedoboru otwartych i niezależnych mediów” - napisała na Twitterze rzeczniczka amerykańskiej dyplomacji.

„Departament Stanu od lat usiłuje przekonać Chińską Republikę Ludową, aby zezwoliła dziennikarzom amerykańskim na powrót do Chin, dała amerykańskim mediom swobodę wznowienia normalnej pracy, zaprzestała zastraszać i prześladować zagranicznych dziennikarzy" - podkreśliła Ortagus.

„Jednak chińskie MSZ poinformowało nas, że zamierza dalej ograniczać dostęp dla zagranicznych dziennikarzy pracujących w Chińskiej Republice Ludowej - dodała. - Dlaczego Komunistyczna Partia Chin boi się niezależnych i śledczych mediów? One mogłyby poprawić i pogłębić zagraniczną wiedzę o realiach dzisiejszych Chin”.

We wtorek władze w Pekinie stwierdziły, że zagraniczni dziennikarze muszą „szanować miejscowe prawo”, aby pracować w tym kraju. Chińskie ostrzeżenie pojawiło się po tym, gdy dwóch ostatnich dziennikarzy pracujących dla australijskich mediów w Chinach opuściło ten kraj, kiedy policja zażądała ich przesłuchania i czasowo zablokowała ich wyjazd.

Reklama

Dziennikarze wyjechali, gdy w zeszłym tygodniu władze Australii ujawniły, iż jej obywatelka Cheng Lei, prezenterka wiadomości biznesowych chińskiej anglojęzycznej państwowej stacji CGTN, została zatrzymana. Obu dziennikarzom w Chinach powiedziano, że są obiektami zainteresowania w śledztwie w sprawie Cheng.

Polecamy: Wojska NATO ćwiczą w rosyjskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Morzu Barentsa