Za przyjęciem prowizorium zagłosowało 65 senatorów, zaś 35 było przeciw. W projekcie ustawy, poza kontynuacją wydatków do 3 grudnia na obecnym poziomie, znalazły się też dodatkowe środki na pomoc ofiarom klęsk żywiołowych (m.in. huraganu Ida) oraz na osiedlenie uchodźców z Afganistanu.

"Cieszę się, że to załatwiamy. Biorąc pod uwagę, ile rzeczy dzieje się tu teraz w Waszyngtonie, ostatnią rzeczą, której potrzebują Amerykanie, jest paraliż państwa" - powiedział lider Demokratów w Senacie Chuck Schumer.

Czwartek jest ostatnim dniem roku fiskalnego, a ponieważ Kongres nie uchwalił dotąd całorocznego budżetu, przyjęcie prowizorium jest konieczne, by od piątku nie doszło do tzw. shutdownu, czyli zawieszenia pracy większości instytucji i programów federalnych. Podczas prezydentury Donalda Trumpa dochodziło do tego dwukrotnie. Według rządowych szacunków ostatni, 35-dniowy shutdown na przełomie lat 2018/2019, kosztował gospodarkę 11 miliardów dolarów.

Wszystko wskazuje na to, że tym razem Kongres zdoła uniknąć kryzysu. Prawo jeszcze w czwartek trafi pod głosowanie Izby Reprezentantów, gdzie jego przyjęcie jest niemal pewne.

Reklama

Prowizorium nie rozwiąże jednak innego potencjalnego kryzysu, związanego ze zbliżającym się dotarciem przez USA do wyznaczonego prawem limitu zadłużenia. Aby uniknąć bankructwa, Kongres musi zawiesić lub podnieść limit do 18 października, kiedy według szacunków ministerstwa finansów, państwu wyczerpią się dostępne środki.