Gospodarka – serce traktatu
Nowe porozumienie aktualizuje ramy współpracy, które dotąd opierały się na dokumencie z 1991 roku. Dziś, w obliczu dynamicznych zmian geopolitycznych i gospodarczych, traktat idzie o krok dalej. Francja, po raz pierwszy poza krajami granicznymi, tak mocno stawia na relację bilateralną – z Polską.
– „To potwierdzenie zaufania, które budowaliśmy przez 30 lat współpracy gospodarczej” – mówi Jaroch-Pszeniczna.
Francja jest dziś trzecim największym partnerem handlowym Polski. Nadwyżka handlowa z tym krajem wynosi 9,4 mld euro, a francuskie inwestycje w Polsce koncentrują się w przemyśle, który stanowi 27% zaangażowania kapitału francuskiego. Firmy takie jak L’Oréal czy Michelin mają w Polsce swoje kluczowe fabryki. Co ważne – niemal połowa zysków firm francuskich jest tu reinwestowana.
Inwestycje wysokiej jakości
To nie tylko montownie – Francja inwestuje również w centra badawczo-rozwojowe. Przykład? Safran, który współpracuje z Polską Grupą Zbrojeniową i produkuje komponenty do silników. Airbus także rozwija R&D w Polsce. Dlaczego? Bo mamy utalentowanych inżynierów, kreatywność i kompetencje do wdrażania innowacji.
Polskie zespoły coraz częściej tworzą projekty, które później stają się globalnymi rozwiązaniami w ramach międzynarodowych korporacji. To sygnał, że Polska gospodarka z roli wykonawcy przechodzi do roli twórcy.
Eksport polskich pomysłów
Traktat podkreśla też dynamiczny rozwój polskich firm we Francji. InPost, który zdobył rynek przez przejęcia, i Comarch, który rozwija się organicznie, to przykłady skutecznej ekspansji na trudny, dojrzały rynek.
– „To pokazuje, że możemy konkurować nie tylko kosztowo, ale również technologicznie” – zauważa Jaroch-Pszeniczna.
InPost redefiniuje dostarczanie paczek dzięki technologii, zmieniając przyzwyczajenia konsumentów – również we Francji.
Wspólna przyszłość: energia, cyfryzacja i Ukraina
W artykule szóstym traktatu znalazły się konkretne branże strategiczne: mikroelektronika, technologie bateryjne, łączność, chmura obliczeniowa, energetyka jądrowa, wodór. Część tych sektorów już się rozwija. Ponad 50 polskich firm współpracuje z EDF przy budowie i utrzymaniu elektrowni jądrowych.
Przyszłość to także zielona transformacja. Polska i Francja mają wspólnie rozwijać infrastrukturę ładowania dla transportu elektrycznego i wodorowego. Francja już stosuje model klastrów przemysłowych, gdzie całe systemy transportowe korzystają ze wspólnych źródeł paliwa – model ten może być inspiracją dla Polski.
Nie bez znaczenia jest też zapis o wspólnej odbudowie Ukrainy. Po raz pierwszy oba kraje zadeklarowały współpracę w tym zakresie. Francuskie know-how i polskie sieci podwykonawców mają stworzyć efektywny model, który pomoże nie tylko odbudować zniszczone miasta, ale zbudować je od nowa – lepsze, nowocześniejsze, neutralne klimatycznie.
Dzień Przyjaźni i wspólna tożsamość
Traktat ustanawia 20 kwietnia Dniem Przyjaźni Polsko-Francuskiej. To symboliczne zwieńczenie rosnącej współpracy – nie tylko między państwami, ale i społeczeństwami. Inspiracją była postać Marii Skłodowskiej-Curie – ikony, która łączy oba kraje.
– „Może to kobieta nas wreszcie połączy, a nie pytanie, czy była bardziej Polką, czy Francuzką” – żartuje Jaroch-Pszeniczna.
Nowy traktat to coś więcej niż deklaracja – to mapa drogowa, która wyznacza kierunki strategicznej współpracy. Polska i Francja mają potencjał, by wspólnie wzmocnić europejską suwerenność gospodarczą, technologiczną i energetyczną. Kluczem będzie konsekwencja, zaufanie i gotowość do inwestowania w przyszłość.
Jak mówi Joanna Jaroch-Pszeniczna: „Chodzi o to, by połączyć to, co najlepsze we Francji i w Polsce, i razem stworzyć nową jakość – nie tylko dla naszych krajów, ale dla całej Europy.”