Szef MSZ pytany we wtorek w "Salonie politycznym Trójki" w Polskim Radiu, czy wizyta kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Polsce odbędzie się 7 lutego odpowiedział: "planujemy w tych okolicach".

Jak dodał, zna dokładną datę, ale jeszcze jej nie ogłosi. "Sytuacja jest dynamiczna, w Europie bardzo dużo się dzieje, są zgłaszane projekty, my również przygotowujemy własne spojrzenie na Unię Europejską, na jej reformę" - podkreślił.

Szef MSZ pytany, czy agenda wizyty kanclerz Niemiec jest już rozpisana, odpowiedział, że jest. "Oczywiście jest wiele kwestii bilateralnych, bo to jest wizyta bilateralna i chcemy poruszyć kwestie różne, które są na porządku dnia, ale również są kwestie europejskie, które zakładamy, że pani kanclerz Merkel może poruszyć, dlatego że one w tej chwili są przedmiotem obrad Europy i mogą stanąć na porządku dnia Rady Europejskiej" - mówił.

Jak podkreślił, w trakcie wizyty Merkel będzie trzeba wymienić się uwagami na temat kryzysu uchodźców i kryzysu migracyjnego, kryzysu klimatycznego, wspólnej polityki obronnej, bezpieczeństwa, Brexitu.

Reklama

Dopytywany o to, czy kanclerz Niemiec spotka się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, nie potwierdził ani nie zaprzeczył. "Jeśli dojdzie do niego, to będzie to spotkanie dwóch liderów politycznych, przywódców partii, oczywiście, jeśli dostanę, jako MSZ, taką prośbę o zorganizowanie, to będzie pomagać w zorganizowaniu" - dodał.

Waszczykowski był także pytany o wypowiedź prezesa PiS na temat stosunków polsko-niemieckich. Kaczyński w wywiadzie wyemitowanym przez Radio Szczecin w poniedziałek podkreślił, że "będzie musiał powiedzieć kanclerz Angeli Merkel, że Niemcy muszą zdecydować się, co do charakteru stosunków z Polską". Jak dodał, "nie można naraz Polski atakować, od czci i wiary odsądzać, i jednocześnie liczyć na to, że te stosunki będą dobre".

Szef MSZ pytany o to, czy tą wypowiedzią prezes PiS chce "upomnieć panią kanclerz" odpowiedział, że Kaczyński chce w ten sposób zwrócić uwagę, że "mamy pewien dualizm w postawie Niemców wobec nas".

Waszczykowski ocenił, że większość polityków niemieckich zachowuje się "dość poprawnie i neutralnie" względem Polski. "Natomiast mamy rzeczywiście od wielu miesięcy niewybredne wręcz ataki pod kątem Polski i kłamliwe wystąpienia dziennikarzy, znanych często autorów, publicystów" - powiedział.

Minister spraw zagranicznych podkreślił, że nie ma podstaw do tego, żeby zarzucać Polsce, że prowadzi politykę międzynarodową antyniemiecką. "My tylko dzisiaj jasno stawiamy, co nas łączy i gdzie są sprawy, w których mamy inne podejście, kiedyś tego nie robiono" - powiedział szef MSZ.

"Czy to znaczy, jeśli artykułujemy własne interesy np. w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego, to idziemy na jakąkolwiek wojnę z Niemcami? Nie, tylko przypominamy zarówno Niemcom jak i innym Europejczykom, że Polska też ma własne interesy w dziedzinie bezpieczeństwa, energetyki, gospodarki i innych kwestiach" - zaznaczył Waszczykowski.

>>> Czytaj też: Przewalutowania jednak nie będzie? Zobacz, jaki los może czekać frankowiczów