Wszystkie unijne normy dotyczące odpadów wejdą w Polsce w życie w 2014 r. - do tego czasu mamy okresy przejściowe.

Polska w Traktacie Akcesyjnym uzyskała trzy okresy przejściowe, by spełnić unijne normy w dziedzinie gospodarki odpadami. Do końca 2011 r. wynegocjowaliśmy okres przejściowy, na dostosowanie polskich składowisk odpadów komunalnych do wymagań UE. Zaś do końca 2012 r. - obowiązywać będzie okres przejściowy dla wwożących do Polski odpady z zagranicy - muszą się oni starać o polskie zezwolenia.

Najdłużej - do 2014 r. - mamy czas na spełnienie obecnych unijnych norm dotyczących odzysku i recyklingu odpadów. Zadeklarowaliśmy, że wcześniej - w 2007 r. osiągniemy poziom odzysku i recyklingu obowiązujący w UE w 2001 r. Z tego zobowiązania wywiązaliśmy się.

W 2007 r., według danych z urzędów marszałkowskich, poziom odzysku dla wszystkich opakowań wynosił 60 proc., przy wymaganych 50 proc. wskaźniku odzyskiwania opakowań, a ich recykling - 48,2 proc. przy obowiązującym w przepisach 25 proc. wskaźniku.

Reklama

Dla poszczególnych grup odpadów określono osobne poziomy recyklingu, które Polska w 2007 r. spełniła. Recykling opakowań z tworzyw sztucznych był wyższy od wymaganego i wyniósł 28 proc. przy 25 proc. normie. Aż 82 proc. opakowań z aluminium trafiło w 2007 r. do recyklingu, przy zobowiązaniu do zapewnienia 40 proc. poziomu. Recykling opakowań ze stali był tylko nieco wyższy - 21,1 proc. przy 20 proc. wymogach.

Prawie 70 proc. opakowań z papieru i tektury trafiało do powtórnego przerobu, przy 48 proc. normie. Butelki i inne opakowania ze szkła gospodarczego przerabialiśmy ponownie w prawie 40 proc, przy 38 proc. zobowiązaniu, a opakowania z materiałów naturalnych (drewna i tekstyliów) prawie 50 proc. przy zaledwie 15 proc. wymaganiach.

Na koniec 2006 r. w Polsce istniało 740 legalnych składowisk odpadów komunalnych, 69 sortowni odpadów komunalnych selektywnie zbieranych, 26 sortowni zmieszanych odpadów komunalnych oraz 38 sortowni, w których sortowano zarówno odpady komunalne selektywnie zbierane, jak i zmieszane odpady komunalne. 64 kompostownie odpadów zielonych i selektywnie zebranych odpadów organicznych, sześć zakładów fermentacji odpadów komunalnych, 21 zakładów mechaniczno-biologicznego przekształcania zmieszanych odpadów komunalnych i jedna spalarnia zmieszanych odpadów komunalnych (w Warszawie) - wynika z danych ministerstwa środowiska.

Kolejny etap, to osiągnięcie wyższych poziomów, które w UE obowiązują od 2008 r. Mamy na to czas do 2014 r. wtedy trzeba będzie zapewnić minimum 60 proc. ogólnego poziom odzysku odpadów opakowaniowych i od 55 do 80 proc. recyklingu w zależności od materiałów - 60 proc. szkła, papieru i tektury, 50 proc. metali. Dla plastików minimalny odzysk licząc wyłącznie materiał, który jest przetwarzany z powrotem w tworzywo sztuczne to 22,5 proc. Dla drewna ma być to min. 15 proc.

Zgodnie z obowiązującymi polskimi przepisami, przede wszystkim należy zapobiegać powstawaniu odpadów lub ograniczyć ich ilość i negatywne oddziaływanie na środowisko przy wytwarzaniu produktów, podczas i po zakończeniu ich użytkowania.

Jeśli jest to niemożliwe, należy zapewnić odzysk zgodny z zasadami ochrony środowiska, a w ostateczności je unieszkodliwić. Spalanie odpadów z odzyskiem energii lub bez niego, nie może być stosowane przed recyklingiem.

Do końca 2012 r. wynegocjowaliśmy przed wejściem do UE okres przejściowy dotyczące transgranicznego przemieszczania odpadów. Do końca tego okresu, aby wwieźć do Polski wszystkie odpady przeznaczone do odzysku, trzeba uzyskać zezwolenie, a Główny Inspektor Ochrony Środowiska ma prawo do wnoszenia zastrzeżeń do planowanych transportów.

Do początku 2012 r. mamy czas na dostosowanie składowisk odpadów komunalnych do wymagań UE. Jednak już do końca 2009 roku musimy spełnić pośrednie zobowiązania - najwyżej 3,2 mln ton (26 proc.), spośród maksymalnie 12,2 mln ton wszystkich odpadów może być składowanych niezgodnie z zasadami UE.

W końcu 2007 na składowiskach odpadów komunalnych składowanych było mniej - 9,2 mln ton odpadów w tym 1,8 mln ton (20 proc.) nie spełniających wymagań dyrektywy unijnej - wynika z danych urzędów marszałkowskich.

W kolejnych latach, by wywiązać się ze zobowiązań traktatowych, nadal musimy ograniczać ogólną ilość składowanych odpadów komunalnych i zmniejszać ilość tych, które przechowujemy niezgodnie z unijną dyrektywą. Do końca 2010 r. musi to być 17 proc. - 2 mln ton przy 12 mln ton trafiających na wysypiska, a do końca 2011 r. 10 proc. - maksymalnie 1,2 mln ton odpadów składowanych niezgodnie z dyrektywą, z całości 11,7 mln ton składowanych odpadów.

Podstawowym problemem w spełnieniu unijnych wymogów dotyczących odpadów, jest niewystarczająca liczba instalacji służących do odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych w sposób inny niż składowanie - wynika z informacji resortu rozwoju regionalnego.

W ocenie ministerstwa Polska może mieć problemy z wykorzystaniem niebagatelnych unijnych środków zarezerwowanych na instalacje zagospodarowania odpadów (np. sortownie, urządzenia do recyklingu, spalarnie). W programie Infrastruktura i Środowisko jest do wykorzystania na 1,2 mld euro i dodatkowe 290 mln euro z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Elementem oceny gospodarczej takich inwestycji współfinansowanych ze środków europejskich, jest prognoza przyszłych dochodów w długim okresie. Takie dochody można zapewnić, tylko gdy będzie odpowiednio duża ilość odpadów przez wiele lat dla danej instalacji. Jeżeli odpadów będzie mniej - inwestycja przestanie być opłacalna.

Resort ocenia, że gdyby właścicielami odpadów komunalnych ze swojego terenu był samorząd gminy, mógłby zdecydować o ich skierowaniu do takiej instalacji, by zapewnić sobie stały dopływ odpadów do przerobienia. Obecnie, żeby samorząd przejął całą gospodarkę odpadami w gminie - samodzielnie zorganizował i utrzymywał systemu zbierania, transportu, odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, potrzebna jest zgoda mieszkańców - gminne referendum.

Do tej pory z takiego rozwiązania skorzystało w kraju jedynie 18 gmin - Karpacz, Podgórzyn i Kowary (Dolnośląskie), Cegłów, Radzanów, Legionowo, Dobre, Zakrzew (Mazowieckie), Krościenko Wyżne, Cieszanów i Roźwienica (Podkarpackie), Pszczyna (Śląskie), Końskie i Starachowice (Świętokrzyskie), Gietrzwałd (Warmińsko- Mazurskie), Wolsztyn, Komorniki i Pobiedziska (Wielkopolskie).

Resort rozwoju regionalnego rozpoczął prace nad zmianami przepisów. Założenia do nowelizacji ustawy o odpadach i utrzymaniu porządku w gminie resort przygotowuje razem z ministerstwami infrastruktury i środowiska. Urzędnicy zakładają, że kraj zostanie podzielony na obowiązkowe regiony gospodarki odpadami powyżej 150 tys. osób, ewentualnie osobne dla gmin powyżej 500 tys. mieszkańców.

Przyjęty przez rząd pod koniec 2006 r. Krajowy plan gospodarki odpadami do 2010 r. zakłada, że powstaną zakłady zagospodarowania odpadów, które będą mogły przyjmować śmieci z obszarów zamieszkałych przez minimum 150 tys. mieszkańców.

Mają one zapewniać mechaniczno-biologiczne lub termiczne przekształcanie zmieszanych odpadów komunalnych i pozostałości z sortowni odpadów, składowanie przetworzonych zmieszanych odpadów komunalnych i kompostowanie odpadów zielonych. W miastach lub regionach powyżej 300 tys. mieszkańców preferowane ma być spalanie odpadów z zapewnieniem odzyskiwania energii, aby zmniejszyć ilość odpadów trafiających na wysypiska.

Odpady można przetwarzać biologicznie - przez tlenowe kompostowanie, lub beztlenową fermentację. Po kompostowaniu odpady stają się kompostem - nawozem organicznym lub środkiem wspomagającym uprawę roślin. Po fermentacji uzyskuje się biogaz i osad, który może być stosowany jako nawóz.

W ramach mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów rozdrabniania się, przesiewa, sortuje, poddaje odpady klasyfikacji i separacji, by tak podzielone odpady komunalne wykorzystać jako materiał lub energetycznie oraz na część ulegającą biodegradacji.

Odpady spala się w specjalnych instalacjach pozwalających na odzyskiwanie energii, lub jako wkład przy procesach technologicznych - np. w cementowniach. (PAP)

ago/ drag/ jbr/