Polska kusi odpornością na kryzys

- „Polska najlepiej radzi sobie z kryzysem w Europy Środkowowschodniej, o wiele lepiej niż jej sąsiedzi -– Uważamy ją za najważniejszego partnera Hongkongu i Chin w tej części Europy” - mówi Winchell Cheung, dyrektor HKTDC na Niemcy i Europę Środkową. Jak zauważa, wzajemne obroty rosną błyskawicznie. W 2008 r. osiągnęły wartość 830 mln dolarów i były wyższe o 21 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.

Tylko w ciągu pierwszych pięciu miesięcy br. nasz import z Polski zwiększył się o ponad 43 proc., ale eksport z racji kryzysu skurczył się o 21 proc. – „ Musimy to zmienić. W końcu Hongkong to brama na całe Chiny – mówi Winchell Cheung.

Chińczycy zwrócą za koszty przyjazdu
Reklama

Rada Rozwoju Handlu Hongkongu (HKTDC), która dotychczas wsparła pobyt ok. 5 tys. biznesmenów z Polski w Chinach. Polskim przedsiębiorcom przyjeżdżającym na targi do Warszawy gotowa jest zwróć po 75 euro za podróż i 25 euro tym z Mazowsza, a przede wszystkim pomóc w rozpoczęciu biznesu w Chinach. Jak informuje, ma kontakt ze 100 tys. dostawców i 700 tys. zarejestrowanych kupców w tym wielkim kraju.

- Hongkong ze swoim doświadczeniem w międzynarodowym handlu, wysokimi standardami produkcji i nowoczesnym wzornictwem oraz doskonale rozwiniętą infrastrukturą to idealne miejsce dla polskich przedsiębiorców, którzy chcą skorzystać na rozwoju gospodarczym Chin - dodaje.

A miejsca dla biznesu jest jeszcze sporo

O niewykorzystanych możliwościach strony polskiej mówi Maciej Wilk, przedstawiciel HKTDC w Polsce. – Nasz eksport w 2008 r. osiągnął wartość ok. 100 mln dolarów. Sprzedajemy głównie żywność, meble, artykuły gospodarstwa domowego oraz sprzęt telekomunikacyjny. Moglibyśmy eksportować o wiele więcej, np. zabawki z drewna, choć Chińczycy są w tym bardzo mocni czy wyroby ze szkła i artykuły wyposażenia mieszkań.

W domach bogatych Chińczyków panuje moda na Europę. W grę wchodzą alkohole i odzież markowa zaprojektowana przez młodych artystów. Hongkong to także dobre miejsce promocji naszych towarów w innych częściach świata, w Australii czy Ameryce Płd. – dodaje Wilk.

Chińczycy nie grają w ciemno…

Chińczycy dostrzegają geograficzne i kulturowe bariery mogące utrudnić nawiązanie współpracy. Przygotowali specjalny przewodnik handlowy dla polskich przedsiębiorców, którzy chcieliby rozpocząć handel z Chinami.

…tworzą też preferencyjne warunki działalności

Zdaniem Zbigniewa Grzeszczuka z Polskiej Izby Artykułów Promocyjnych, która zrzesza ponad 60 firm, Hongkong stworzył dobre warunki do prowadzenia interesów. – Firmy rejestruje się w Hongkongu błyskawicznie, nie ma podatku VAT, ani ceł importowych, za to obowiązuje wysoka kultura prawna. Powszechna jest znajomość standardów rynku europejskiego – podkreśla. Marzy mu się otwarcie izby gospodarczej polsko-hongkongskiej, która prowadziłaby arbitraż gospodarczy, bo „spory zdarzają się”.

- By rozpocząć biznes, należy dysponować kapitałem ok. 6 tys. dolarów i zamówić pierwszą partię towaru loko firma w Polsce. Reguła płatności to 30/70. Pamiętajmy, że w Chinach obowiązuje zasada, że im wyższa jakość tym towar droższy, choć w sumie ceny są umiarkowane. Działamy od 1991 r. jako firma rodzinna, 90 proc. naszej oferty to towary z Chin – mówi Krzysztof Wojtczak, dyr. generalny Axpol Trading z Poznania.

ikona lupy />
Import HongKongu / Bloomberg