- Nasza metoda to prawdziwe wyzwanie dla złóż położonych z dala od stałego lądu i zbyty małych, by opłaciło się budować trwałe instalacje - mówi Malcolm Brinded, odpowiedzialny w firmie za inwestycje zagraniczne. Na program budowy pływających fabryk koncern przeznaczy 31 mld dolarów w tym roku i kolejne 28 mld dolarów w 2010 r. W efekcie Australia może stać się drugim na świecie (po Katarze) dostawcą tego paliwa.

- Są pewne wyzwania natury technicznej, ale jestem pewien, że Shell sobie z nimi poradzi - zapewnia Tone Regan, b. pracownik tego działu w Shellu. Już w lipcu koncern zawarł umowę z południowokoreańskimi stoczniami Samsung Heavy Industries na zaprojektowanie, budowę i wyposażenie floty pływających fabryk w ciągu 15 lat. Shell może zamówić nawet 10 jednostek, płacąc za każdą po 5 mld dolarów.

Statek będzie ważył ok. 600 tys. ton, miał 480 m długości i 75 m szerokości. - Oprze się tajfunom występującym nawet raz na 10 tys. lat - zapewnia Brinded. Pływające fabryki mogą dotrzeć do ponad 100 złóż gazu rozrzuconych po świecie z dala od stałego lądu. Dzięki ich użyciu zaoszczędzi się połowę czasu, a koszty budowy wyniesie jedną trzecią fabryki na lądzie. Gaz ziemny skrapla się w temperaturze minus 161 stopni Celsjusza, co redukuje objętość w skali 1:600.

Wykorzystanie pola Prelude zlokalizowanego o 475 km na północ od miejscowości Broome w północnej Australii oraz drugiego Concerto, położonego o 200 km od wybrzeża Kimberley, zapewni produkcję 3,5 mln ton gazu LNG rocznie i 1,3 mln ton kondensatu (rodzaj lekkiej ropy). – Australia to kluczowy dla nas partner w sektorze LNG – podkreśla Brinded.

Reklama

Pływające fabryki gazu są ważnym rozwiązaniem dla Australii, gdyż eksploatacja złóż gazu ukrytych pod dnem morza z dala od wybrzeży była dotychczas nieopłacalna. Teraz się to zmieni. Naukowcu australijscy szacują zasoby na 4 bln m sześc. gazu. Na razie kraj zajmuje 5. miejsce na świecie w eksporcie NLG. W latach 2008-2009 wpływy wyniosą 10,1 mld dolarów australijskich, ale w okresie 2017-2018 może to być ok. 24 mld dolarów australijskich.