"Zarządy PZU SA i PZU Życie zadecydowały o podjęciu planu dalszej restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Nadszedł czas na reorganizację struktury spółek w regionach. W konsekwencji planów skala zatrudnienia w spółkach może zmniejszyć się w 2010 roku o 2316 etatów. Dodatkowo przewiduje się, iż zmiany restrukturyzacyjne dotkną w różnym stopniu ok. 5200 osób zatrudnionych w spółkach grupy PZU" - czytamy w komunikacie.

Członek zarządu PZU Rafał Stankiewicz wskazuje, że zatwierdzone zmiany to kolejna bardzo trudna decyzja, którą grupa musiała podjąć w ostatnim czasie. "Nie sprostalibyśmy regułom wyznaczanym przez rynek bez konsekwentnej polityki w zakresie optymalizacji kosztów. Żeby utrzymać pozycję na rynku musimy stać się bardziej nowocześni - mówi członek zarządu PZU.

Stankiewicz zapowiedział, że negocjacje między przedstawicielami zarządu PZU, a związkami zawodowymi w sprawie restrukturyzacji zatrudnienia rozpoczną się 17 lutego. Dodał, że jeżeli nie uda się stronom dojść do porozumienia w ciągu 20 dni, negocjacje zostaną przedłużone. "Głęboko wierzę, że dojdzie do porozumienia ze stroną społeczną. Nie chcielibyśmy znacząco przedłużać tych rozmów. Chcielibyśmy zakończyć je przed debiutem giełdowym PZU" - podkreślił. Do oferty publicznej spółki ma dojść w pierwszym półroczu 2010 r.

Na pytanie dziennikarzy, czy planowana na czwartek w Warszawie pikieta związków zawodowych działających w PZU w obronie miejsc pracy źle wpłynie na wizerunek firmy, Stankiewicz powiedział: "Mam nadzieję, że nie. Strona związkowa realizuje swoje cele statutowe. Broni interesów pracowniczych. Nie wiązałbym tego z godzeniem w dobre imię firmy". Zaznaczył jednak, że zarząd spółki wolałby, żeby dialog ze stroną społeczną polegał na rozmowie o tym, jak powinien być prowadzony proces restrukturyzacji w firmie.

Reklama

Stankiewicz podkreślił, że zarząd PZU zapewni zwalnianym pracownikom pakiet socjalny na "zdecydowanie lepszych warunkach" niż te, które wynikają z przepisów ustawowych. "Planujemy uruchomić program ponadstandardowych rekompensat i doradztwa zawodowego" - podkreślił. Nie podał jednak kosztów planowanej restrukturyzacji.

Przewodniczący NSZZ "S" w PZU Jerzy Lenartpowiedział w środę PAP, że związki zawodowe domagają się wstrzymania zwolnień w firmie. "Związkowcy krytykują plany spółki dotyczące centralizacji prawie wszystkich jej pionów, czyli m.in. księgowości, kadr, obsługi sprzedaży. Nie zgadzają się również z ograniczeniem liczby centrów likwidacji szkód, w tym m.in. komunikacyjnych czy majątkowych" - podkreślił. Stankiewicz poinformował, że zarząd grupy chce scentralizować w ramach spółek PZU SA i PZU Życie niektóre obszary działalności, w tym m.in. księgowość, czy obszar likwidacji szkód.

Prezes PZU Andrzej Klesyk podał, że w 2003 roku grupa PZU zatrudniała 16 030 osób, a na koniec 2007 r. 16 700 pracowników. Dodał, że po przeprowadzonej do tej pory restrukturyzacji oraz programu dobrowolnych odejść zatrudnienie w firmie wynosi obecnie 15 500 osób.

Klesyk zapewnił, że sytuacja finansowa firmy jest bardzo dobra i pozwala na prowadzenie dalszych działań restrukturyzacyjnych. Podkreślił, że zmniejszenie zatrudnienia wynika ze zmian biznesowych. PZU to największa grupa ubezpieczeniowa w Polsce; jako spółka pod nazwą Powszechny Zakład Ubezpieczeń działa od 1991 roku. W grupie działa 19 organizacji związkowych.