Oczekiwania zatem były bardzo wysokie, kiedy w ubiegłym roku siedem amerykańskich college’ów, w tym dwie szkoły biznesowe, Foster School of Business działająca przy University of Washington oraz Darden School of Business- University of Virginia, podpisały z Amazon umowę na testowanie wielkoekranowego e-czytnika Kindle DX oferowanego przez internetowego sprzedawcę.

Niektórzy nawet myśleli, że kiedy studenci będę mogli z łatwością wgrać szkolne materiały na 290-gramowe urządzenie, skończy się wreszcie era dźwigania podręczników na kampusie.

Spośród siedmiu szkół biorących udział w programie pilotażowym Kindle’a, Darden najściślej współpracował z Amazon, zmieniając na format Kindle’a wiele analiz przypadków, które są przeprowadzane na pierwszym roku nauki, a także wybierając 62 studentów i 10 pracowników naukowych do programu testowego.
Jednakże podczas gdy studentom podobały się niektóre funkcje Kindle’a, jak duży ekran i możliwość przechowywania na urządzeniu setek ćwiczeń i książek, większość generalnie nie była zadowolona z jego użytkowania, jak mówi Michael Koenig, dyrektor operacyjny MBA w Darden.

Chociaż urządzenie pozwalało studentom na zaznaczanie tekstu i robienie notatek, wielu narzekało, że korzystanie z tych funkcji jest trudne, a urządzenie jest bardziej przydatne do zwykłego czytania niż na zajęciach.

Reklama

W rzeczywistości w drugim semestrze wielu studentów porzuciło swoje czytniki Kindle, wybierając czytanie książek i zadanych ćwiczeń na laptopach bądź na papierze. W połowie programu pilotażowego uczestnikom zostało zadane pytanie: „Czy poleciłbyś Kindle DX przyszłym studentom MBA w Darden?”

„75-80 proc. odpowiedziała: nie”- mówi Koenig. Studentom używającym Kindle’a zostało więc zadane pytanie: „Czy poleciłbyś przyszłym studentom MBA w Darden Kindle DX jako osobisty czytnik elektroniczny?” 90-95 proc. odpowiedziała „tak”.

„To pokazuje, że Amazon stworzył dla konsumentów bardzo dobrze zaprojektowane urządzenie do nabywania i czytania cyfrowych książek, magazynów i gazet”- mówi Koenig. Jednakże, jego zdaniem, czytnik nie jest na razie gotowy, by odgrywać znaczącą rolę na zajęciach w szkole biznesowej Darden.

Koenig podkreśla jednak, że badania były bardzo pouczające. „Wiele się nauczyliśmy i wśród czołowych szkół biznesu jesteśmy znacznie bardziej przygotowani, by stawić czoła wyzwaniom jakie niesie cyfrowa dystrybucja treści dla wszystkich przyszłych studentów Darden.”
Dyrektor operacyjny MBA w Darden uważa, że w chwili obecnej e-booki są za mało dopasowane do zajęć w Darden, gdzie nauczanie oparte na metodzie Sokratesa i analizach przypadku wymaga od studentów elastyczności.

„Na zajęciach musisz być wyjątkowo zaangażowany każdego dnia”- mówi Koenig, dodając, że Kindle „nie jest wystarczająco elastyczny i poręczny. W porównaniu z papierową alternatywą poruszanie się pomiędzy stronami, dokumentami, wykresami i diagramami nie jest łatwe”.

Daniel Turner, prodziekan ds. programów masters and executive education w Foster, jest podobnego zdania. “Kindle nie jest jeszcze wystarczająco gotowy, by podbić wyższą edukację”.

W międzyczasie, niektóre szkoły biznesowe, szczególnie te mniejsze i bardziej innowacyjne, skierowały swoją uwagę na wprowadzonego w tym roku iPada Apple.
Pośród nich jest Grenoble Ecole de Management we Francji, szkoła, która wybierze w tym miesiącu 40 studentów do wzięcia udziału w laboratoriach „innowacji” w samym sercu uczelni, aby przetestowali, poza innymi nowościami, pedagogiczne zalety iPada.

„iPad jest bardzo odpowiedni pod względem sprawdzenia jego ogromnych możliwości nauczania”- mówi Béatrice Nerson, zastępczyni dyrektora generalnego w Grenoble. „Chcemy wyobrazić sobie kolejne sposoby na jego wykorzystanie”.

Grenoble planuje wykorzystać iPada, by rozwijać aplikacje, uczynić korzystanie z możliwości, jakie daje elektroniczny czytnik, bardziej intuicyjnym, dać dostęp do zajęć on-line , kursów korespondencyjnych oraz publikacji wydziału poprzez sklep z e-bookami. Przez ostatnie 22 lata studenci Grenoble posługiwali się komputerami osobistymi. „Teraz pytanie brzmi, czy iPad zastąpi komputer”- mówi Marc Humbert, szef Laboratorium Innowacji. „Może się okazać, że iPad jest mniej „intruzyjny” niż PC, który, po otworzeniu w klasie, jest jak bariera pomiędzy uczniami a nauczycielem.”