Specjaliści z Rosji, Kazachstanu i Afryki ciągną do Polski
Perspektywy wydobycia gazu łupkowego w Polsce są bardzo obiecujące - szacuje się, że na obszarze ok. 12 proc. powierzchni naszego kraju możemy posiadać nawet 1,4 bln metrów sześciennych gazu z łupków. Międzynarodowe koncerny ustawiają się w kolejce po polskie łupki i szukają specjalistów z branży paliwowo-energetycznej, którzy mają doświadczenie w wydobywaniu gazu z łupków. Największe zainteresowanie kandydatami wykazują firmy konsultingowe i operatorzy koncesji oraz zagraniczne firmy serwisowe – podaje międzynarodowa firma rekrutacyjna HAYS Poland.
>>> Czytaj też: Zobacz ile zyskają na łupkach polskie spółki
„W ciągu ostatnich kilku miesięcy wzrosło zainteresowanie pracodawców takimi ekspertami. Najbardziej poszukiwane są osoby zajmujące się uzyskiwaniem pozwoleń środowiskowych (zwłaszcza związane z certyfikatami takimi jak Natura 2000 itp.), zarządzające procesami poszukiwawczymi (Drilling Managers) oraz kierujący robotami na wiertni (Drilling Supervisors- średni i wyższy nadzór). Pracę powinni jeszcze znaleźć geolodzy i geofizycy przygotowujący teren pod odwierty” – mówi Szymon Łajewski, konsultant ds. rekrutacji w branży energetycznej w HAYS Poland.
Brak wykwalifikowanej kadry w Polsce, a zarazem perspektywy wysokich zarobków, zachęcają polskich ekspertów pracujących w Rosji, Kazachstanie czy Afryce Północnej do powrotu do Polski. Jak wynika z analizy HAYS Poland, ich CV stanowią aż 45 proc. wszystkich nadesłanych aplikacji na oferty pracy w branży energetycznej.
>>> Czytaj też: Ambitne plany wydobycia paliwa z łupków. Polska zaleje Europę gazem
Ile można zarobić przy łupkach?
Oferta płacowa dla polskich ekspertów przyjeżdżających do kraju w celu podjęcia pracy w branży gazu łupkowego jest bardzo kusząca, wciąż jednak zarobki w Polsce są nieco niższe niż na świecie. Dla przykładu, specjalista pracujący jako Drilling Supervisor w Polsce może zarobić 40 000 zł miesięcznie brutto. Na tym samym stanowisku w innych krajach można liczyć na wynagrodzenie rzędu 2 000 – 3 900 zł… dziennie – wynika z raportu płacowego Hays Poland.
Geolog w Polsce zarobi średnio 9 000 – 12 000 zł brutto na miesiąc, geofizyk - 10 000 – 18 000 zł brutto, a Permitting Specialist dostanie 9 000 – 15 000 zł brutto.
Najwyższe średnie wynagrodzenie w branży paliwowo-energetycznej dla przyjezdnych specjalistów oferuje Kolumbia (177 500 dol. rocznie, 1590 dol. dziennie), Australia (144 600 dol. rocznie, 1 020 dol. dziennie) oraz Wietnam (140 400 do. rocznie, 1080 dol. dziennie). W Polsce przeciętne zarobki ekspertów z zagranicy sięgają 77 500 dol. rocznie i 1010 dol. dziennie, a pensje lokalnych specjalistów kształtują się na poziomie 54 100 dol. rocznie i 460 dol. dziennie.
Kierownik wiertni pilnie poszukiwany
Nowe miejsca pracy powstają na terenach koncesji na poszukiwanie gazu, czyli w pasie biegnącym od Pomorza, przez Mazowsze do Lubelszczyzny. Pracownicy, decydujący się na składanie aplikacji muszą być przygotowani na mobilną pracę w terenie w systemie cztery na cztery, czyli cztery tygodnie pracy, cztery tygodnie odpoczynku.
Szczególnie trudno będzie firmom znaleźć odpowiednich kandydatów na stanowiska kierowników wiertni, menedżerów i kontrolerów odwiertów. Zgodnie z przepisami Prawa Górniczego, do zarządzania pracami na wiertni wymagane jest uzyskanie certyfikatu Kierownika Ruchu Zakładu, potwierdzanego co najmniej 6-letnim doświadczeniem pracy na wiertni i zatwierdzeniami dozoru. Cały ten proces jest uciążliwy nawet dla specjalistów pracujących za granicą – mimo zaliczonego stażu pracy i tak przejść przez kolejne etapy certyfikacji, co zajmuje kilka lat. Prostszy mechanizm zdobywania uprawnień ma zapewnić nowe prawo Geologiczne i Górnicze, które wchodzi w życie 1 stycznia 2012 roku.
>>> Polecamy: Kto szuka gazu łupkowego w Polsce? Spółki mają właścicieli z całego świata
„Geologiczne prace wiertniczo - badawcze nie były w Polsce prowadzone w tak szerokim zakresie przez ostatnie 30-40 lat. W związku z tym istnieje “dziura pokoleniowa” pomiędzy doświadczonymi wiertnikami, którzy powoli zbliżają się do emerytury a młodymi specjalistami z 5 – 6 letnim doświadczeniem” wyjaśnia Szymon Łajewski.
/>