„Ceny osiągają poziomy, które mogą mieć pozytywny wpływ na produkcję żywności,” stwierdza prezes firmy Paul Bulcke. „Ludzie znów mają motywację do angażowania się w rolnictwo.”

W lutym ceny żywności na świecie wzrosły drugi miesiąc z rzędu. Miało to związek ze wzrostem cen zbóż, olejów roślinnych i cukru. Abdolreza Abbassian, ekonomista z Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), twierdzi że ceny mogą w najbliższych miesiącach pozostać na takich poziomach, ponieważ popyt wchłania rosnącą podaż.

Podawany przez organizację indeks cen żywności wzrósł w 2009 roku o 20 proc., a w 2010 o kolejne 26 proc. W ciągu ostatniej dekady wzrósł on w zawrotnym tempie, jednak ceny „wzrastają z bardzo niskiego poziomu, więc o ile by się nie podniosły, wygląda to jakby rosły dwukrotnie,” komentuje Bulcke. „W ciągu najbliższych kilku lat będziemy żyć w świecie o 2 lub 3 miliardy ludzi większym.”

>>> Czytaj też: Polska żywność coraz lepsza. Dużo mięsa w mięsie, mało wody w piwie

Reklama

Globalna produkcja żywności musi do 2050 roku wzrosnąć o 70 proc., ponieważ populacja świata z obecnych 7 mld wzrośnie do 9,3 mld, a zamożniejsi konsumenci będą jeść więcej mięsa.

Popyt w Azji będzie rósł w związku z rozwojem klasy średniej, która według Buckle’a stanowić będzie kluczowy rynek dla niektórych produktów Nestle.

>>> Polecamy: Solaris - awangarda polskiej motoryzacji mknie z prędkością światła