Od 8 sierpnia banki mają obowiązek oferowania tzw. podstawowego rachunku płatniczego, czyli konta umożliwiającego za darmo realizację kilku podstawowych operacji w miesiącu.

Taki obowiązek przewiduje przyjęta jesienią 2016 r. nowelizacja ustawy o usługach płatniczych. Ona z kolei implementuje zapisy unijnej dyrektywy w sprawie porównywalności opłat związanych z rachunkami płatniczymi, przenoszenia rachunku płatniczego oraz dostępu do podstawowego rachunku płatniczego.

Zgodnie z przepisami darmowe ma być prowadzenie podstawowego rachunku płatniczego oraz po pięć przelewów i wypłat z bankomatów w miesiącu. To, czy kolejne przelewy będą wiązały się z opłatami, zależy już od decyzji dostawców usług płatniczych, czyli banków i spółdzielczych kas oszczędnościowo-rozliczeniowych. Dostawcy nie mają pełnej swobody w ustalaniu cenników – prowizje nie powinny przekraczać poziomu, jaki w danej instytucji obowiązuje w przypadku najbardziej popularnych produktów. Czyli jeśli w najczęściej wybieranym koncie w danym banku prowizja za przelew w oddziale wynosi 5 zł, to w podstawowym rachunku płatniczym nie może być wyższa.

To prawdopodobnie powód, dla którego banki – choć uruchomienie podstawowego rachunku płatniczego nie do końca jest w ich interesie – niektóre usługi oferują za darmo bez ograniczeń. Standardem są bezprowizyjne przelewy zlecane w serwisach internetowych czy wypłaty z bankomatów należących do sieci banku (czasami są to maszyny obce, ale na potrzeby tej usługi traktowane jak własne).

Oferta podstawowych rachunków płatniczych w bankach
bank 6. i następny przelew (zewnętrzny) 6. i następna wypłata
w oddziale przez internet w bankomatach własnych jakie sieci są traktowane jako własne w bankomatach obcych karta płatnicza
Alior Bank 8 zł 0 zł 0 zł Euronet 5 zł -
Bank BGŻ BNP Paribas 6 zł 0 zł 5 zł - 5 zł MasterCard
Bank BPS 5 zł 0 zł 0 zł Planet Cash, bankomaty banków spółdzielczych 3%, min. 6 zł MasterCard
Bank Handlowy (Citibank) 16 zł 0 zł 0 zł - 0 zł MasterCard
Bank Millennium 7,99 zł 0 zł 0 zł w sieci własnej lub 1 zł w sieciach traktowanych jako własne Planet Cash, BZ WBK 5 zł bd
Bank Ochrony Środowiska 8 zł 0 zł 0 zł Euronet 6 zł bd
Bank Pekao 4,99 zł 0 zł 0 zł - 2%, min. 5 zł MasterCard Debit Basic
Bank Pocztowy 0 zł 0 zł 2 zł - 2 zł MasterCard
Bank Zachodni WBK 10 zł 0 zł 0 zł - 5 zł Visa
Credit Agricole Bank Polska 10 zł 0 zł 0 zł - 3 zł bd
Euro Bank 7 zł - 0 zł - 1,9 zł Visa Electron
Getin Noble Bank 5,99 zł 0 zł 0 zł Euronet, Planet Cash 3,5%, min. 5 zł MasterCard
ING Bank Śląski 9 zł 0 zł 0 zł Planet Cash 2,5 zł Visa zbliżeniowa
mBank 0 zł 0 zł 0 zł lub 1,3 zł przy wypłatach z własnej sieci na kwotę poniżej 100 zł Euronet, BZ WBK, Planet Cash 7 zł Visa Pay Wave
Nest Bank 5 zł 0 zł 0 zł - 0 zł Visa
PKO BP 5,99 zł 0 zł 0 zł - 3%, min. 5 zł Visa PKO Ekspress
Raiffeisen Polbank 10 zł 0 zł 0 zł Euronet 6 zł Visa z paypass
źródło: banki
Reklama

Do wyjątków należy tu BGŻ BNP Paribas, który za szóstą i kolejne wypłaty w miesiącu pobierze 5 zł oraz mBank, który stara się zniechęcać klientów do podejmowania niewielkich kwot i życzy sobie 1,3 zł, jeśli klient jednorazowo wypłaca mniej niż 100 zł. Złotówkę z skorzystanie z bankomatu traktowanego jako „własny”, ale w rzeczywistości należącego do sieci Banku Zachodniego WBK lub Planet Cash trzeba zapłacić w przypadku przekroczenia miesięcznego limitu darmowych wypłat w Millennium.

Większe różnice w cenach pojawiają się przy usługach, które są droższe z punktu widzenia samych banków. Jak w przypadku przelewów zlecanych w oddziałach, które wymagają zaangażowania pracownika placówki. Albo wypłat z obcych bankomatów, gdzie pojawia się opłata na rzecz właściciela sieci tych maszyn.

Przelewy w oddziale mogą być darmowe – to przypadek mBanku i Banku Pocztowego. Jednak najczęściej cena waha się w przedziale 5-7 zł. Wyraźnie drożej jest w należącym do największych graczy na naszym rynku Banku Zachodnim WBK, Credit Agricole Bank Polska i Raiffeisen Polbanku – tam taka usługa kosztuje 10 zł. I te instytucje przebija Bank Handlowy (Citibank), gdzie za transfer zlecony w oddziale trzeba zapłacić 16 zł.

W Handlowym za to nic nie kosztuje wypłata z obcych bankomatów (sieć tego banku jest stosunkowo niewielka). Tak samo traktuje klientów Nest Bank. W pozostałych opłaty wynoszą od 2 proc. albo mniej w Euro Banku i Banku Pocztowym do 6-7 zł w Banku Ochrony Środowiska, Raiffeisenie i mBanku. Kilka instytucji wprowadziło opłaty procentowe z dolnym limitem kwotowym. Najwyższą ma Getin Noble Bank – 3,5 proc., minimum 5 zł. Przy wypłacie 100 zł opłata wyniesie 5 zł, ale jeśli zdecydujemy się podjąć 200 zł – już 7 zł, czyli tyle, co w najdroższych bankach ze sztywnymi prowizjami kwotowymi.

Założenie konta podstawowego wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Część wynika z dyrektywy i ustawy. Część jest wprowadzana przez same banki.

W pierwszej grupie jest najważniejsza kwestia – darmowe konto przysługuje tylko tym osobom, które nie mają rachunku osobistego. Jeśli posiadacz płatnego ROR chce to zmienić na konto podstawowe, wcześniej musi definitywnie zamknąć ten pierwszy rachunek. Przeniesienie go nie jest możliwe. W nowym koncie trzeba będzie od nowa definiować stałe zlecenia, o nowym numerze poinformować pracodawcę, itp.

Dodatkowo ponieważ banki będą sprawdzać, czy chętni do otwarcia konta podstawowego, nie mają już innego rachunku, to w większości przypadków sprawy nie uda się załatwić w serwisie internetowym. Wymagana będzie wizyta w placówce.

Inne ograniczenie wynikające z przepisów – rachunek podstawowy z natury rzeczy obejmuje tylko podstawowe usługi. Nie uzyskamy więc np. możliwości otwarcia debetu w koncie (ale kartę kredytową być może już tak – o ile bank uzna, że to produkt niepowiązany z kontem rozliczeniowym).

Wreszcie konto podstawowe działa tylko w Europejskim Obszarze Gospodarczym, czyli w krajach Unii Europejskiej oraz w Norwegii, Islandii i Liechtensteinie. Jeśli posiadacz takiego rachunku wyjedzie gdzieś dalej i zechce zapłacić za zakupy kartą – prawdopodobnie to się nie uda.

Na część ograniczeń decydują się same banki. Mogą one dotyczyć np. kanałów dostępu do obsługi rachunku. W BGŻ BNP Paribas nie ma dostępu do aplikacji mobilnej, do kont oszczędnościowych, lokat terminowych, rachunków walutowych czy kredytu odnawialnego w koncie. W Euro Banku posiadacz rachunku podstawowego w ogóle nie ma dostępu do kanałów elektronicznych – nie zleci transakcji ani przez aplikację mobilną, ani w przeglądarce internetowej. Bank Zachodni WBK zastrzega z kolei, że „podstawowi” klienci nie mają możliwości zmiany rachunku na inny, nie skorzystają też z przelewów natychmiastowych.

Celem unijnej dyrektywy jest nie tylko doprowadzenie do pełnego ubankowienia obywateli Wspólnoty. Chodziło też – jak wskazuje już sama nazwa nowej regulacji – o ułatwienie klientom instytucji finansowych porównywania konkurencyjnych ofert. Zwiększeniu przejrzystości ma służyć obowiązek publikowania „dokumentów dotyczących opłat”, które mają pokazywać podstawowe prowizje nie tylko w ujęciu jednostkowym, ale także w przeliczeniu rocznym. Krajowe banki już udostępniają takie zestawienia. Nie są one jednak wystandaryzowane w skali całego sektora.

Takie porównanie powinien zapewnić specjalny serwis internetowy, którego powstanie przewiduje zarówno dyrektywa, jak i nasza ustawa. Porównywarka może być prowadzona przez podmiot prywatny, który przekaże nadzorowi oświadczenie, że spełnia wymogi ustawowe. Jeśli do marca przyszłego roku nie będzie żadnego takiego zgłoszenia, porównywarkę będzie musiała uruchomić sama Komisja Nadzoru Finansowego. – W Urzędzie KNF trwają prace nad wdrożeniem porównywarki – deklaruje jego rzecznik Jacek Barszczewski.

>>> Czytaj też: W czasach dobrej koniunktury trzeba obniżać deficyt. Resort finansów boi się scenariusza węgierskiego