Chodzi o wyliczenia amerykańskiej agencji USGS (ang. U.S. Geological Survey) , która w tym roku oszacowała złoża gazu łupkowego w Polsce na 5,3 bln metrów sześciennych.

>>> Czytaj też: Amerykanie chcą dostarczać technologie dla polskiej elektrowni jądrowej

"Jeśli weźmiemy parametry, których użyli (Amerykanie - PAP), to widzimy, że brano pod uwagę nie granicę występowania skał, ale granice koncesji. A część tych koncesji jest już poza obszarem perspektywicznym, czyli wzięto pod uwagę większą powierzchnię, niż trzeba. Ten parametr niewątpliwie zawyża szacunki obecności gazu łupkowego w Polsce" - powiedział PAP w środę na konferencji Nawrocki.

>>> Polecamy: Firmy z USA mogą zainwestować miliony dolarów w polski gaz łupkowy

Reklama

Dodał, że z drugiej strony, Amerykanie w swoich szacunkach uwzględnili potencjalną obecność surowca wyłącznie w skałach sylurskich. "Perspektywiczne natomiast są także skały nieco starsze, położone niżej, czyli ordowickie. One mają dużą zawartość materii organicznej. Ich w ogóle nie uwzględniono w tych szacunkach" - powiedział.

"Wygląda na to, że jest bardzo generalny szacunek, który tak naprawdę można nazwać wróżeniem z fusów" - podsumował.