"Nie jesteśmy naiwni. Nie uważamy, że możemy rozwiązać wszystkie problemy świata. W tej chwili potrzebny jest dialog i cieszymy się, że organizujemy to spotkanie" - powiedziała w piątek szefowa szwedzkiej dyplomacji Margot Wallstroem.

"Sądzę, że strony (szwedzka i północnokoreańska) zdecydują, jak dalej będą wyglądać nasze rozmowy. Postaramy się wykorzystać naszą rolę i nasze kontakty" - dodała.

Szwedzka telewizja SVT ujawniła, że do rozmów z szefem północnokoreańskiej dyplomacji włączono ekspertów ze Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIRPI).

W piątek Ri Jong Ho spotkał się z premierem Szwecji Stefanem Loevfenem. Służby informacyjne szwedzkiego rządu nie ujawniły przebiegu tego spotkania.

Reklama

Według komunikatu prasowego szwedzkiego MSZ rozmowy w Sztokholmie mają się koncentrować na kwestii szwedzkiej reprezentacji dyplomatycznej Stanów Zjednoczonych, Kanady i Australii w Korei Północnej, a także na sytuacji związanej z bezpieczeństwem na Półwyspie Koreańskim.

Szwecja odgrywa wyjątkową rolę w kontaktach z Koreą Północną z uwagi na to, że ma w Pjongjangu swoją placówkę dyplomatyczną.

Szwedzkie media spekulują, że trwające w Sztokholmie rozmowy mogą doprowadzić do szczytu USA-Korea Północna.

W zeszłym tygodniu prezydent USA Donald Trump zgodził się na spotkanie z północnokoreańskim przywódcą Kim Dzong Unem. Kim poprosił Trumpa o spotkanie za pośrednictwem południowokoreańskiej delegacji, która była w Pjongjangu, i przedstawił "zobowiązanie Korei Północnej do natychmiastowego zaprzestania prób balistycznych i jądrowych". Szczyt USA-Korea Płn. ma się odbyć w maju, a ma go poprzedzić szczyt dwóch Korei w kwietniu.