Wciąganie Uzbekistanu i Kazachstanu w orbitę polityki USA w regionie Azji Centralnej staje się nowym wyzwaniem dla Rosji i Chin - ocenia w czwartek dziennik "Kommiersant", komentując wizytę prezydenta Uzbekistanu Szawkata Mirzijojewa w Stanach Zjednoczonych.

Relacjonując pierwszą oficjalną wizytę Mirzijojewa w USA, którą obie strony określiły jako "historyczną", "Kommiersant" wskazuje, że Uzbekistan wraca do grona "priorytetowych partnerów USA w Azji Centralnej". Tłem dla tego procesu jest "zbliżenie Waszyngtonu z innym kluczowym graczem w przestrzeni poradzieckiej - Kazachstanem" - dodaje dziennik.

W jego ocenie ze względu na pogarszającą się sytuację w Afganistanie administracja prezydenta Donalda Trumpa poszukuje sposobów na zbliżenie z byłymi republikami radzieckimi - sąsiadami Afganistanu. Do ponownego zwrócenia uwagi na Azję Centralną skłania USA również bezprecedensowy konflikt z Pakistanem.

"Jeszcze pół roku temu Azja Centralna wydawała się zapomnianym dla USA regionem, ale od tej pory sytuacja bardzo się zmieniła" - powiedział "Kommiersantowi" ekspert Rosyjskiego Centrum Studiów Politycznych (PIR-Centr) Wadim Koziulin. Według niego nowym wspólnym zadaniem USA i byłych republik radzieckich staje się stworzenie jeszcze jednej trasy tranzytu ładunków amerykańskich przeznaczonych dla operacji w Afganistanie.

"Aktywizacja polityki amerykańskiej w Azji Centralnej, prócz stworzenia dodatkowej trasy tranzytu afgańskiego ma jeszcze jeden, dalekosiężny cel. To gra nie tylko przeciwko Rosji, ale i przeciwko Chinom" - dodaje w rozmowie z dziennikiem szef Rosyjskiej Rady Spraw Międzynarodowych Andriej Kortunow. Jego zdaniem działania USA można uznać za reakcję na rozszerzenie Szanghajskiej Organizacji Współpracy, która stara się wyjść poza granice regionu.

Reklama

Ekspert z Uzbekistanu Farhod Tolipow w komentarzu dla "Kommiersanta" ocenił, iż zbliżenia z Waszyngtonem nie należy rozpatrywać jako balansowania Taszkentu pomiędzy dwoma wielkimi państwami, a jako "przejaw niezależnej polityki zagranicznej, do której dąży nie tylko Uzbekistan, ale i inne państwa" regionu.

Szef firmy konsultingowej działającej w Kazachstanie, Grupy Oceny Zagrożeń, Dosym Satpajew uważa, że Uzbekistan "przestaje widzieć w Rosji poprzedniego gracza", na co w wpływają zarówno sankcje, jak i "ogólna niestabilność gospodarki rosyjskiej", i że podobne nastroje panują w Kazachstanie.

Źródło "Kommiersanta" w instytucjach władzy w Rosji zapewnia, że Moskwa ze spokojem odnosi się do wizyty prezydenta Uzbekistanu w USA. Dla Taszkentu jest ona korzystna w celu odnowienia relacji z Waszyngtonem - wskazuje to źródło. "W sferze ekonomicznej inwestorzy amerykańscy jeszcze długo będą przyglądać się Azji Centralnej. W odróżnieniu od firm rosyjskich i chińskich potrzebują oni niemal sterylnych warunków" - wskazuje rozmówca dziennika.

>>> Czytaj też: Polska gospodarka rośnie najszybciej w regionie i dwa razy szybciej niż w UE