Szef ukraińskiej dyplomacji złożył w poniedziałek wraz z ministrem spraw zagranicznych Luksemburga Jeanem Asselbornem wizytę na kontrolowanych przez Kijów obszarach Donbasu na wschodzie kraju. Część tego regionu opanowana jest przez prorosyjskich separatystów.

„W Hadze chcemy udowodnić, że Rosja jest sponsorem terroryzmu na szczeblu państwowym i że Rosja, znów na szczeblu państwowym, stara się prowadzić świadomą dyskryminację rasową na terytorium okupowanego Krymu. To, co się teraz tam dzieje, jest faktycznym wykreślaniem wszystkich, którzy są niezgodni z okupacją” – powiedział Klimkin.

Minister wyjaśnił, że prześladowania na Krymie dotyczą głównie Tatarów oraz Ukraińców, ale dotykają także przedstawicieli innych narodowości, którzy przeciwstawiają się polityce Kremla.

16 stycznia Ukraina złożyła w MTS pozew, zarzucający Rosji złamanie dwóch międzynarodowych konwencji: o zwalczaniu finansowania terroryzmu i o likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej. W pierwszym przypadku chodzi o dostarczanie broni i innego wsparcia działającym na terytorium Ukrainy nielegalnym ugrupowaniom zbrojnym, czyli prorosyjskim separatystom w Donbasie, a w drugim o dyskryminowanie nierosyjskich grup ludności Krymu, w szczególności Ukraińców i Tatarów.

Reklama

Jako przykład aktu terroru z użyciem dostarczonej przez Rosję broni pozew przytacza zestrzelenie 17 lipca 2014 roku nad wschodnią Ukrainą malezyjskiego samolotu pasażerskiego, w którego szczątkach zginęło 298 osób, w większości Holendrów.

Rosja konsekwentnie odrzuca wszelkie oskarżenia o wspieranie zbrojnej rebelii na wschodzie Ukrainy. Na razie nie wiadomo, kiedy sędziowie MTS wydadzą orzeczenie w sprawie ukraińskiego pozwu.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)