Dow Jones Industrial spada o 0,3 proc., S&P 500 zniżkuje 0,3 proc., Nasdaq Comp. spada o 1 proc.

Na giełdach w Stanach Zjednoczonych i w Europie trwa zapoczątkowana w piątek wyprzedaż akcji spółek technologicznych. Na zamknięciu w piątek Nasdaq Comp stracił 1,8 proc.

W poniedziałek nawet 5-proc. spadki notował Netflix, 2-4 proc. traciły Amazon, Apple, Facebook, Alphabet (właściciel Googla), Adobe czy Nvidia.

W Europie mocno tracą dostawcy podzespołów Apple. AMS AG zniżkował nawet 11 proc., STMicroelectronics tracił ponad 8 proc., Dialog Semiconductor zniżkował ponad 6 proc.

Reklama

Nie wiadomo czy przecena firm technologicznych to tylko chwilowa korekta, czy też początek końca hossy.

Sektor technologiczny od początku 2017 roku był najmocniejszy na amerykańskiej giełdzie. Zyskał on w tym czasie ponad 20 proc. i odpowiadał za niemal 40 proc. wzrostów na indeksie S&P 500.

W szeroko cytowanym piątkowym raporcie, analitycy Goldman Sachs ocenili, że inwestorzy nie doceniają ryzyka dla wyceny spółek FAAMG (Facebook, Amazon, Apple, Microsoft, Alphabet). Od początku roku wartość giełdowa tych firm wzrosła o 600 mld USD, czyli mniej więcej tyle samo, ile łącznie wynosi PKB Hongkongu i RPA.

Również w piątek, analitycy Citron Research, ostrzegli przed zbyt mocnymi wzrostami Nvidii, największego na świecie producenta kart graficznych.

Uwagę zwracają również ostatnie rewizje w dół rekomendacji dla poszczególnych firm. Od poniedziałku Pivotal Research zaleca "sprzedaj" dla Adobe, a Mizuho Securities od niedzieli "neutralnie" (poprzednio "kupuj") dla Apple. Goldman Sachs potwierdził zaś w poniedziałek "sprzedaj" dla AMD.

Analitycy Morgan Stanley uważają, że wyprzedaż przyszła "zdecydowanie zbyt późno", biorąc pod uwagę zachowanie akcji spółek technologicznych w ostatnim czasie. Zauważają, że przecena nie dotknęła całej giełdy, a inwestorzy jedynie repozycjonują się na rynku akcji.

STABILIZACJA SYTUACJI POLITYCZNEJ WE WŁOSZECH I FRANCJI, W UK BREXIT NIEWIADOMĄ

W poniedziałek wyraźnie spadają rentowności obligacji państw strefy euro. Rynki pozytywnie odbierają rozwój sytuacji politycznej we Francji i na peryferiach eurolandu.

Dochodowość 10-letnich papierów Grecji zniżkuje o 12 pb do 5,88 proc., włoskich o 6 pb do 2,02 proc. (najniżej od stycznia, spadek z 2,30 proc. w ubiegłym tygodniu), francuskich o 5 pb do 0,60 proc.

Według ostatecznych wyników pierwszej tury wyborów parlamentarnych we Francji, która odbyła się w niedzielę, wygrała je centrowa partia prezydenta Emmanuela Macrona La Republique en Marche (LREM) i jej sojusznicy.

Według opublikowanego komunikatu en Marche (LREM) wraz z sojuszniczym ugrupowaniem MoDem zdobyły 32,32 proc. głosów. Ocenia się, że ugrupowania te mogą liczyć na 400 - 445 miejsc w liczącym 577 deputowanych Zgromadzeniu Narodowym. Druga tura wyborów parlamentarnych odbędzie się za tydzień. Taki wynik ułatwi rządzenie prezydentowi Emmanuelowi Macronowi, który przewodzi en Marche.

Solidny wynik partii Macrona wsparł w pierwszej części sesji notowania euro, jednak po południu kurs EUR/USD spadł w okolice piątkowego zamknięcia, tuż poniżej 1,12.

We Włoszech porażkę w pierwszej turze wyborów lokalnych poniósł populistyczny Ruch 5 Gwiazd. Żaden z kandydatów tej partii nie dostał się do drugiej rundy w największych miastach w tym w Palermo, Genui, Veronie i Parmie. Taki rezultat rozbudził oczekiwania na mniejszą reprezentację tego ugrupowania w wyborach parlamentarnych, które mogą odbyć się pod koniec tego roku lub na początku 2018 r.

Najlepiej w Europie radzą sobie obligacje Grecji. W piątek wieczorem grecki parlament przegłosował kolejna paczkę reform, których domagali się wierzyciele Aten, co otworzyło drogę do wypłaty kolejnej transzy pomocowej Grekom. Oczekuje się, że na zaplanowanym na czwartek posiedzeniu eurogrupy może zapaść decyzja o przekazaniu Grecji środków do spłaty zapadającego w lipcu długu (7 mld euro).

Tymczasem niewiadomą ciągle pozostaje przebieg Brexitu. Brytyjski minister ds. Brexitu David Davis powiedział w poniedziałek, że negocjacje w sprawie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE mogą nie rozpocząć się, jak planowano, 19 czerwca, ponieważ tego dnia ma zostać przedstawiony program nowego rządu Theresy May. Minister zapewnił jednocześnie, że negocjacje rozpoczną się w przyszłym tygodniu.

Inną wersję wydarzeń podała BBC. Brytyjski rząd opóźni o kilka dni zaplanowaną na 19 czerwca mowę tronową królowej Elżbiety II, będącą formalnym otwarciem nowej sesji parlamentu, w której przedstawiane są plany gabinetu na najbliższy rok - podała stacja w poniedziałek.

Trwają tymczasem rozmowy koalicyjne. Liderka północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów (DUP) Arlene Foster zapowiedziała w niedzielę, że we wtorek spotka się w Londynie z premier Theresą May w celu ustalenia szczegółów porozumienia dot. wsparcia jej partii dla rządu Partii Konserwatywnej.

Niepewna sytuacja wokół Brexitu nie sprzyja notowaniom brytyjskiej waluty. Kurs GBP/USD zniżkuje 0,98 proc. do 1,265.

ROPA ODBIJA Z 10-MIESIĘCZNYCH MINIMÓW

Ceny ropy naftowej na światowych rynkach odbijają z 10-miesięcznych minimów ustanowionych w zeszłym tygodniu.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 46,6 USD, po zwyżce 1,6 proc. Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zyskuje 1,6 proc., do 48,9 USD za baryłkę.

W ubiegłym tygodniu WTI straciła niemal 4 proc.

Uwagę rynku przykuły weekendowe wypowiedzi głównych producentów ropy. Minister energii Arabii Saudyjskiej Khalid Al-Falih ocenił w weekend podczas briefingu w Kazachstanie, że globalne zapasy ropy spadną do poziomu 5-letniej średniej do końca roku. To główny cel ograniczenia podaży surowca na rynki przez OPEC, Rosję i pozostałych producentów surowca.

Informacje płyną również z podażowej strony rynku. Produkcja w ropy w Libii wzrosła do 820 tys. b/d z 618 tys. b/d w ubiegłym tygodniu, po tym jak wznowiono wydobycie z największego złoża w tym kraju.

Od 21 tygodni nieprzerwanie przybywa czynnych szybów naftowych w USA - podaje Baker Huges. Ich liczba wzrosła w ub. tygodniu do 741.

TYDZIEŃ POD ZNAKIEM POSIEDZEŃ BANKÓW CENTRALNYCH

Uwaga rynków skoncentrowana będzie w najbliższych dniach na wynikach posiedzeń banków centralnych.

W środę zakończy się posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rynek terminowy wycenia możliwość podwyżki stóp procentowych do 1,00-1,25 proc. (o 25 pb) w 100 proc., zgodnie z wcześniejszą komunikacją ze strony Rezerwy i jej przedstawicieli. Kluczowa dla rynków będzie ocena stanu amerykańskiej gospodarki, z której w ostatnim czasie dochodzą sygnały spowolnienia oraz niższej presji inflacyjnej, a także perspektywy dla ewentualnej kolejnej podwyżki kosztu pieniądza w bieżącym roku (nowe kwartalne projekcje makro i tzw. wykres kropkowy). Rynki wyczulone będą także na ewentualne sygnały dotyczące redukcji sumy bilansowej.

W czwartek swoje posiedzenia zakończą Bank Anglii (BoE) i Szwajcarski Bank Narodowy (SNB). W obu przypadkach rynek nie spodziewa się zmian w parametrach polityki monetarnej. Benchmarkowa stopa procentowa w Wlk. Brytanii ma pozostać na rekordowo niskim poziomie 0,25 proc., a w Szwajcarii na -0,75 proc.

Parametry polityki monetarnej pozostaną raczej bez zmian także w Japonii. Tu decyzję poznamy w piątek nad ranem. Obecnie, referencyjna stopa procentowa wynosi -0,1 proc., a BoJ skupuje z rynku aktywa w wysokości ok. 80 bln jenów miesięcznie. W ramach kontroli krzywej rentowności BoJ utrzymuje rentowności 10-letnich obligacji w okolicach 0,0 proc. (PAP Biznes)