Sejm uchwalił w piątek pakiet pięciu ustaw dot. zmian w prawie gospodarczym: Prawa przedsiębiorców; ustawy o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców; ustawy o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i Punkcie Informacji dla Przedsiębiorcy; ustawy o zasadach uczestnictwa przedsiębiorców zagranicznych i innych osób zagranicznych w obrocie gospodarczym na terytorium RP; ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo przedsiębiorców oraz inne ustawy dotyczące działalności gospodarczej.

"To była ustawa bardzo oczekiwana. Już poprzednie rządy robiły do niej przymiarki, ale zawsze okazywało się, że brak jest woli politycznej, żeby tę sprawę dopiąć" - ocenił Warski.

Jak podkreślił, "dobrze, że ta ustawa w ogóle ujrzała światło dzienne". "Są w niej zawarte bardzo pozytywne elementy, takie jak pewne uporządkowanie bardzo drażliwego, kontrowersyjnego tematu kontroli. Są też zawarte pewne zasady postępowania w relacji administracja - przedsiębiorcy" - wskazał.

Wyjaśnił, że zapisy związane z kontrolami "z jednej strony narzucają pewne ograniczenia dotyczące ilości kontroli i zasad ich prowadzenia, a z drugiej - nie doprowadzają do sytuacji absurdalnych, kiedy próby zapobiegania przestępstwu też powinny były być zapowiadane z wyprzedzeniem".

Reklama

Przypomniał, że w tej chwili wprowadzono zapisy, które pozwalają - w trybie natychmiastowym i bez uprzedzenia - pobierać próbki związane z potencjalnym przedmiotem kontroli. "Dotyczy to przede wszystkim kwestii paliw czy chemikaliów, usuwając zarzuty o absurdalności przepisów zakazujących kontroli w przypadku podejrzenia przestępstwa" - wyjaśnił.

Warski podkreślił, że tego typu działania należy przyjąć z aprobatą. "Natomiast cały czas pozostaje uznaniowość wyjątków, kiedy administracja powinna tych przepisów używać. I obawiam się, że te wyjątki będą nadal stanowiły duży problem dla przedsiębiorców i pole do nadużyć ze strony organów kontrolnych" - ocenił.

Jak dodał, BCC ma jednak "pewien niedosyt", a "nawet miejscami pretensje", że "ustawa ta jest za mało konstytucyjna". "Konstytucyjność ustawy zawarta jest głównie w sferze propagandowej, a nie w sferze faktów" - zaznaczył.

Chodzi o to, jak wyjaśnił, że "ani na etapie projektowania, ani na etapie wykonania nie sygnalizowała, że jest logicznie nadrzędna nad innymi ustawami gospodarczymi czy podatkowymi dotyczącymi przedsiębiorców". "A to implikuje owa propagandowa konstytucyjność" - wskazał.

Zwrócił też uwagę, że w trakcie konsultacji społecznych usunięto artykuł 18., który mówił o tym, że w przypadku wątpliwości interpretacyjnych pomiędzy ustawą Prawo przedsiębiorców, a innymi ustawami "pierwszeństwo ma interpretacja wynikająca z ustawy, która jest dla przedsiębiorcy korzystniejsza w tym zasad relacji administracja-przedsiębiorca, które są w niej zawarte". "To zniknęło i zostało zastąpione wpisem o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców" - wyjaśnił.

BCC postrzega to jako kolejny ruch, który "w praktyce nie będzie miał prawdopodobnie żadnego znaczenia". "A to z tego powodu, że nie jest to stanowisko niezależne, ale urzędnicze - podległe ministrowi" - powiedział Warski.

"Co więcej, zniknęły też po drodze takie zapisy, które mają charakter normy ogólnej, ale jednak o dużym znaczeniu dla przedsiębiorców. Np. zapisy o prawie do błędu mniejszej wagi czy pierwszeństwo do pouczenia przed sankcją" - wskazał. Jak wyjaśnił, to są właśnie przykłady takich zapisów, które "miały budować pewną nową rzeczywistość w świadomości również urzędników, czyli w relacji między przedsiębiorcami a administracją, natomiast one zostały w bardzo znaczący sposób ograniczone w projekcie, który poszedł ostatecznie do Sejmu" - zaznaczył.

autor: Magdalena Jarco

edytor: Dorota Skrobisz