Podczas Spotkania Wielkanocnego w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz w Bemowie Piskim, premier i szef MON wezmą udział w odprawie z dowódcą 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej gen. Jarosławem Gromadzińskim oraz dowódcą Batalionowej Grupy Bojowej NATO ppłk Scottem Cheney'em. Następnie spotkają się z żołnierzami wielonarodowego batalionu. W programie wizyty przewidziano też wystąpienie szefa rządu i ministra obrony narodowej.

Trzon natowskiego batalionu tworzą żołnierze kawalerii pancernej USA. W jego skład wchodzą też żołnierze z Wielkiej Brytanii (wojska rozpoznania), Rumunii (pododdział przeciwlotniczy) i Chorwacji (wojska artyleryjskie). W sumie to ok. 1,2 tys. żołnierzy. Batalion NATO współdziała z 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną i pozostaje pod jej taktyczną kontrolą.

Batalionowa Grupa Bojowa NATO wzmacniająca wschodnią flankę Sojuszu stacjonuje w Bemowie Piskim od roku. Od października ub. roku służy tam druga rotacja żołnierzy, którzy zakończą służbę w Polsce w kwietniu. Zastąpią ich nowi żołnierze, na kolejnych sześć miesięcy.

Decyzję o wysłaniu do Polski i państw bałtyckich czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych potwierdził szczyt NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. Celem inicjatywy określonej jako wysunięta wzmocniona obecność (eFP) było wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu. Polska wydzieliła siły do batalionów stacjonujących w Rumunii i na Łotwie.

Reklama

Batalionowe grupy bojowe to wzmocnione, samodzielne bataliony, liczące 1-1,5 tys. żołnierzy. Każda z nich jest wielonarodowa - tzw. państwo ramowe wystawia większość sił i dowodzi całą grupą, złożoną także z żołnierzy innych krajów. W batalionie stacjonującym k. Orzysza rolę państwa ramowego pełni USA.

Oprócz sił przerzuconych w ramach eFP, w regionie, w tym w Polsce, stacjonują także wojska amerykańskie, przysłane w ramach operacji Atlantic Resolve.(PAP)

autor: Marcin Boguszewski