Won i indyjska rupia poszły w górę w tym tygodniu, gdy rząd USA zapewnił, że energicznie będzie walczył z recesją. W efekcie Fed przedłużył o sześć miesięcy porozumienie z innymi bankami centralnymi o wymianie swap dolara, w tym z Bankiem Korei na 30 mld dolarów. Wzmocniła się również waluta indonezyjska, gdy bank centralny tego kraju już trzeci miesiąc z rzędu ciął stopy procentowe.

- Apetyt na niewielkie ryzyko znów powrócił, gdyż ostatnio mieliśmy kilka planów stymulacji gospodarki w wiodących krajach świata, którym towarzyszą cięcia stóp procentowych - mówi Thomas Harr, strateg walutowy w banku Standard Chartered w Singapurze. – To wspiera sentyment do walut azjatyckich w krótkim okresie. Ale jesteśmy sceptyczni, aby był to trwały trend - dodaje.

Dowodzi to tezy, że kapitał spekulacyjny, jaki był m.in. w Polsce, przeniósł się teraz na rynki wschodzące Azji. W efekcie kurs koreańskiego wona podniósł się o 0,8 proc. do 1378,50 za dolara na zamknięciu o godz. 15-ej czasu seulskiego. Indyjska rupia zyskała 0,2 proc. do 11,695 za dolara, gdy dzień wcześniej już wzmocniła się o 1 proc.

Wskaźnik średni MSCI Asia Pacific Index wzrósł dzisiaj o 1,7 proc. podążając śladem Standard & Poor’s 500 Index , który dzień wcześniej skoczył o 1,6 proc.

Reklama

Fed przedłużył program współpracy walutowej z bankami centralnymi Australii, Brazylii, Kanady, Danii, Wielkiej Brytanii, strefy euro, Korei Płd., Meksyku, Norwegii, Singapuru, Szwecji i Szwajcarii oraz Nowej Zelandii. Bank Japonii zastanawia się, ale decyzja zapadnie na następnym posiedzeniu zarządu.

- Przedłużenie programu jest pozytywnym sygnałem dla rynków obawiających się deficytu dolarów - mówi Park Sang Bae, diler walutowy w państwowym Industrial Bank of Korea w Seulu. – Zakupy akcji przez zagranicznych inwestorów także pchnęły kurs wona w górę - dodaje.

Waluta koreańska jednak już w tym roku straciła 8,6 proc. wartości do dolara, po spadku o 26 proc. w 2008 r. Przyczyną były obawy, że spadek zamówień za granicą osłabi gospodarkę i popadanie ona w recesję. Pierwszą od czasu kryzysu w Azji w1997 r. Eksport Korei Płd. Tylko w styczniu skurczył się o 38 proc.

Okazuje się, że fundusze globalne kupiły dziś więcej akcji niż giełda sprzedała w ciągu poprzedniego tygodnia , podał zarząd. Dlatego indeks Kospi skoczył dzisiaj aż o 2,8 proc.

Japoński jen rósł już piąty dzień z rzędu, gdyż rozeszły się informacje, że straty na rynku kredytów podetną zyski wielu korporacji, skłaniając inwestorów do pozbywania się rządowych papierów dłużnych. Japońska waluta była sprzedawana po 89,03 za dolar, gdy wczoraj w Nowym Jorku jej kurs wynosił jeszcze 89,44 jena za dolar.

Zyskał także dolar tajwański 0,2 proc. Umocnił się do 33,67 za dolara, gdy rząd zapowiedział obniżkę podatków, renty dzierżawnej za ziemię, subsydiowanie pożyczek i aby przyciągnąć inwestorów z Chin i stworzyć nowe miejsca pracy.

Malejący eksport będzie miał spory wpływ na kurs tajwańskiej waluty, wynika z opinii analityków Skandinaviska Enskilda Banken, którzy rekomendują zakupy waluty amerykańskiej z wykorzystaniem miesięcznego kontraktu wyprzedzeniowego.

Także chiński juan zyskał 0,11 proc. i wzmocnił się do 6,8329 dolara, gdy wczoraj dołożył kolejne 0,12 proc. Wszystko po spekulacjach, że bank centralny Chin osłabi walutę aby wspierać eksport rodzimych towarów w czasie recesji. Chociaż prezes banku Zhou Xiaochuan powiedział, że kurs juana będzie relatywnie stabilny i utrzymany na “rozsądnym i zrównoważonym poziomie”.