Komisja Europejska nie ma zastrzeżeń do ponownego otwarcia kopalni Krupiński w Suszcu - podała brytyjska spółka Tamar, która chce przejąć ten zakład. Swoją zgodę KE uzależniła od zwrotu udzielonej pomocy publicznej oraz korekty programu pomocowego dla polskiego górnictwa.

Tamar od początku deklarował chęć zwrotu pomocy publicznej i jest to przewidziane w biznesplanie spółki. Złożenie korekty programu pozostaje po stronie polskiego rządu. Odpowiedź Komisji Europejskiej rozwiewa obawy Ministerstwa Energii związane z ofertą Tamar dotyczącą nabycia kopalni i jej ponownego otwarcia jako producenta węgla koksowego” - napisała spółka w przesłanym PAP komunikacie.

Brytyjski inwestor chce zainwestować 600 mln zł stworzyć około 2 tys. bezpośrednich miejsc pracy oraz 400 miejsc pracy dla podwykonawców.

5 kwietnia w siedzibie Ministerstwie Energii odbyło się spotkanie dotyczące planów wznowienia wydobycia w kopalni Krupiński, z udziałem szefów resortu, przedstawicieli firmy Tamar Resources, funduszu Greenstone Resources, zapewniającego wsparcie finansowe, oraz reprezentantów Solidarności.

Podczas spotkania resort energii uzależnił rozpoczęcie rozmów w sprawie sprzedaży kopalni od pozytywnej decyzji KE. Jak podało po tym spotkaniu ministerstwo, przedstawiciele strony społecznej oraz firmy Tamar zostali poinformowani, że ze względu na udzieloną wcześniej pomoc publiczną zbycie kopalni jest możliwe, ale tylko na cele niegórnicze. W odpowiedzi przedstawiciele Tamar Resources zadeklarowali, że - w przypadku ewentualnej inwestycji - spółka może samodzielnie podjąć się zmiany kategorii obiektu.

Reklama

„Odpowiedź KE z 22 maja otwiera drzwi do rozpoczęcia rozmów ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń w sprawie ogólnych warunków sprzedaży kopalni. Tamar doręczył już zarządowi SRK projekt listu intencyjnego i oczekuje w tej sprawie na szybką odpowiedź. Dalsze rozmowy nastąpią po podpisaniu listu i dotyczyć będą szczegółowej umowy zakupu aktywów kopalni oraz rozpoczęcia procedury due dilligence przy wsparciu SRK” - podała firma Tamar.

„Cieszymy się, że Komisja nie zwlekała z udzieleniem odpowiedzi. Mając zielone światło z Brukseli, jesteśmy gotowi do rozpoczęcia procesu due dilligence i realizacji tego ekscytującego projektu. Nie ukrywamy że zależy nam na finalizacji rozmów jak najszybciej” - powiedział, cytowany w komunikacie, dyrektor zarządzający Tamar Resources George Rogers.

Po podpisaniu listu intencyjnego Tamar zamierza także podjąć rozmowy z Jastrzębską Spółką Węglową (JSW) w sprawie transferu części koncesji dotyczącej złoża ulokowanego na południe od kopalni Krupiński. Ze względu na uwarunkowania geologiczne obszar ten jest możliwy do bezpiecznej i ekonomicznie uzasadnionej eksploatacji tylko od strony Krupińskiego, a bezpieczeństwo wydobycia powinno być bezwzględnym priorytetem – oświadczyła spółka Tamar.

Przed rokiem JSW przekazała nierentowną kopalnię Krupiński do SRK w celu likwidacji. Tamar Resources wraz z powołaną przy udziale związkowców spółką pracowniczą deklaruje wielomilionową inwestycję w zamkniętej kopalni. Projekt reaktywacji zakładu wspiera śląsko-dąbrowska Solidarność.

>>> Czytaj też: Microsoft kupuje GitHub. Z platformy korzysta 27 milionów programistów